Wspomniane w tytule serum pod oczy było częścią zestawu z mikrodermabrazją, za który podczas wyprzedaży w Sephorze zapłaciłam mniej więcej 130pln. Spróbowałam, nie żałuję, ale nie mogę powiedzieć, by którykolwiek z produktów będących częścią tego setu wywołał u mnie niepohamowaną miłość do marki i chęc powtórnych zakupów. O gwieździe zestawu, czyli mikrodermabrazji kiedy indziej - dzisiaj skupiamy się na dark cicrcles away.
Producent - Dark Circles Away Collagen Eye Serum zmniejsza efekt zmęczonych oczu, natychmiastowo poprawiając rozświetlenie i blask skóry wokół oczu. Dark Circles Away Collagen Eye Serum walczy z 3 największymi problemami okolicy oka. Stymulując mikrokrążenie i redukując uszkodzenia wywołane procesem zapalnym, serum pomaga rozjaśnić skórę pod oczami. Drenaż nadmiaru płynów zmniejsza opuchnięcia, a rozbijanie złogów tłuszczu pomaga walczyć z workami pod oczami. Skóra staje się mocniejsza i mniej transparentna, a okolice oczu nawilżone i wyraźnie lepiej wyglądające.
W moim rytuale pielęgnacyjnym produkt pielęgnujący okolice oczu 'w kulce' jest niezbędny. Stanowi uzupełnienie kremów i o poranku jest jedyną rzeczą, która otwiera moje oczy. Po prostu muszę mieć coś takiego w lodówce, czy na półce ponieważ mam bardzo dużą tendencję do obrzęków i zasinień i pominięcie tego kroku skutkowałoby tym, że cały dzień chodziłabym z opuchniętymi oczami.
Opakowanie produktu to długa, plastikowa, nieprzezroczysta buteleczka zakończona pompką z metalową kulką. Po naciśnięciu pompki na zewnątrz wydobywa się niezrozumiała dla mnie ilość produktu. Trzeba przyzwyczaić się do bardzo delikatnego wydobywania go na aplikator, ponieważ w przeciwnym razie ilością, która wydostanie się z opakowania będziemy w stanie obdzielić pułk wojska.
Serum ma postać rzadkiej emulsji w lekko beżowym odcieniu. Kulka ma przyjemne chłodzące działanie. I to byłoby na tyle, jesli chodzi o zalety tego produktu. Serum, jeżeli nie zostanie precyzyjnie wklepane, pozostawia wyraźne smugi. Roluje się i odznacza. Nie odczułam wyraźnego polepszenia kondycji skóry wokół oczu. Nie została ona lepiej nawilżona, ani bardziej napięta. Nie mówiąc już nawet o jakimkolwiek pozytywnym wpływie tego serum na moje zasinienia, które jakie były, takie i pozostały. Nie są genetyczne, a ich powodem jest stres, zmęczenie i niewystarczająca ilość snu, więc skuteczny produkt powinien bez problemu poradzić sobie z nimi. Ten, poza wspomnianym przyjemnym chłodzeniem nie robi praktycznie nic.
Podsumowując - ot, gadżet. Zupełnie zbędny i niepotrzebny, ponieważ znacznie lepszy efekt osiągam za pomocą Clinique All About Eyes w kulce, który dodatkowo jeszcze poprawia komfort mojej skóry, a jest o ponad połowę tańszy i ma znacznie bardziej przyjazną użytkownikowi formułę i konsystencję.
![]() |
asystentka ;) |