Dzisiaj kolejna część MACowych nowości. W połowie lutego odczułam ogromną potrzebę poprawienia sobie nastroju i przełamania zimowej szarugi, której mam już szczerze mówiąc, po kokardy - a jeśli mowa o pocieszajkach, to jedynym właściwym kierunkiem do obrania jest dla mnie salon MAC. Obydwa zaprezentowane tu produkty pochodzą ze stałej oferty marki i są dostępne w ciągłej sprzedaży. Na ten róż miałam ochotę już od dawna. Pomadka to kaprys chwili i przeraźliwa potrzeba żywego, świeżego koloru. Zapraszam zatem na kilka zdań opisu i zdjęcia.
Róż Dame o satynowym wykończeniu jest idealnym przykładem chłodnego, niebieskiego różu. Zawiera w sobie mikrodrobiny mieniące się na granatowo. Konsystencja różu jest na pograniczu delikatnie pudrowo-kremowej formuły. Pigmentacja na tyle subtelna, że nie sposób zrobić sobie Dame jakiejkolwiek krzywdy. Efekt można stopniować.
Na podkładach i pudrach, na których Dame nosiłam /MAC, Dior, Rouge Bunny Rouge, Estee Lauder/ produkt nie robi plan i ładnie się rozciera. Ze względu na swoje satynowe wykończenie nie podkreśla niedoskonałości skóry. Trwałość różu, jak na jego delikatne nasycenie kolorem jest bardziej niż zadowalająca. W zasadzie do późnego wieczoru Dame nie wymaga dokładania, a buzia wygląda świeżo i ładnie.
Opakowanie jest standardowe, czarne, proste i zawiera w sobie 6g produktu. Klasyczna wersja to koszt 96pln, wersja do palety 81pln.
Bardzo polubiłam się z efektem jaki Dame zapewnia na skórze. Kolor jest stonowany i cytując opis na stronie 'wyrafinowany'. Makijaż wygląda świeżo i elegancko, a róż jest na tyle subtelny, że nie dominuje nad makijażem i stanowi idealne uzupełnienie zarówno ciemnego oka, jak i lekkiego dziennego looku.
Pomadka All Fired Up z serii Retro Matte to już dla odmiany eksplozja koloru w czystej formie. To jasna czysta, wyraźnie wpadająca w czerwień fuksja praktycznie praktycznie pozbawiona chłodnych tonów.
Wykończenie jest naprawdę mocno matowe, a nasycenie kolorem powalające. Nie ma tu praktycznie mowy o stopniowaniu efektu, dosyć ciężko jest uzyskać tą szminką subtelny efekt delikatnego makijażu. Konsystencja pomadki jest typowa dla mocno matowych tekstur - gładko sunie po wargach, ale daleko jej do komfortowego kremu. Noszona cały dzień bez bazy w postaci balsamu może lekko przesuszyć.
Celowo pomijam kwestię podkreślania niedoskonałości, ponieważ tego tupu wykończenia, dodatkowo w tak mocnych odcieniach nie uznają kompromisów w pielęgnacji - usta bezwzględnie muszą być pozbawione jakichkolwiek farfocli i mocno nawilżone.
All Fired Up jest niebywale trwała - zjada się równomiernie, ale nawet po tym, gdy sama już zniknie, na ustach pozostaje pigment. Nie wychodzi poza kontur, nie odbija się na zębach.
Bardzo lubię nosić ją na zasadzie ombre w połączeniu z Girl About Town. Matowe wykończenia dają zresztą spore pole do popisu - pomadkę można łączyć z innymi wykończeniami, położyć ja na bądź pod błyszczyk, bawiąc się efektem.
Szminki z linii Retro Matte /jeśli tylko oczywiście nie są częścią LE i nie różnią się opakowaniem od standardowych/ dostępne są w ofercie Back2MAC - dla przypomnienia - 6 pustych opakowań /szkło, plastik, itepe/ daje Wam dowolną pomadkę -nabój ze stałej oferty. W razie wątpliwości czy dane opakowanie można wymienić wystarczy rzut oka na kartonik - na jego skrzydełkach zawsze, gdy produkt można wymienić, widnieje adnotacja Back2MAC.
i róż i pomadka baaaaardzo mi się podobają <3
OdpowiedzUsuńto też takie Twoje kolory ;)
UsuńMam Dame i moj roz jest niesamowicie twardy i ciezko cos z niego wygrzebac :-(
OdpowiedzUsuńhmm... może coś było na pędzlu, próbowałaś zdrapać tą wierzchnią warstwę?
UsuńPiękne kolory pomadek :) W końcu się na którąś skusze :)
OdpowiedzUsuńpoleca - uwielbiam ;)
UsuńOba produkty bardzo przyjemne, ale kolor All Fired Up -wow, genialny!
OdpowiedzUsuńprawda? ;)
UsuńPomadka nie odbija się na zębach..? Na moich na pewno by się odbiła:)
OdpowiedzUsuńRóż ma przepiękny odcień, zerknę na niego przy okazji. Jeszcze jak piszesz daje satynowy efekt to już naprawdę rewelacja.
no właśnie, kurcze - na moich większość bardziej kremowych konsystencji się odbija, a ta nie - przetestuj ;)
UsuńTen róż wygląda obłędnie!! :)
OdpowiedzUsuńjest obłędny ;)
UsuńRóż przepięknie prezentuje się na zdjęciach. Nigdy wcześniej nie zwróciłam na niego uwagi, muszę nadrobić zaległości!
OdpowiedzUsuńkoniecznie ;)
UsuńMam ten roz, juz prawie go denkuje i bardzo bylam z niego zadowolona :) Ten kolor All Fired Up, piekny jest ale ja bym chyba nie wygladala dobrze w tak intensywnym odcieniu...
OdpowiedzUsuńod czasu do czasu można poszaleć ;)
Usuńjeśli chodzi o róże maczka to mam ochotę na springsheen ;)
OdpowiedzUsuńz pewnością przyjrzę się mu bliżej ;)
UsuńChoruję na róż MACA, ale niestety stacjonarnie jest tylko w Warszawie. Może jak kiedyś będę to kupię w końcu:)
OdpowiedzUsuńnie tylko - jest jeszcze Kraków, Wrocław, Poznań, Katowice, no i Douglasy ;)
Usuń