Kredki Chubby Stick - od kiedy tylko pojawiły się na rynku, są moim uzależnieniem. Zużywam kilka rocznie, uwielbiam za wygodę, kolory i pielęgnację. Pojawienie się zatem moich ulubieńców w wersji Intense nie mogło przejść bez echa.
Kredki w tej odsłonie mają zdecydowanie więcej pigmentu, podczas gdy ich odżywcze właściwości - nawilżenie i wygładzenie - dzięki zawartość olejku jojoba, masła shea i mango - zachwycają podobnie jak w klasycznej wersji. Tamte jednak porównałabym do koloryzujących balsamów, te natomiast do bardzo porządnie pielęgnujących usta pomadek. Chubby gładko sunie po ustach, aplikuje się równomiernie, zjada znacznie dłużej niż klasyczna wersja. Nie zbiera się w załamaniach skóry i nie rozlewa poza kontur ust. Nie klei się, pozostawia na ustach warstwę porównywalną do mocno kremowych, nawilżających pomadek. Formuła pozbawiona jest oczywiście komponenty zapachowej.
Odcienie widoczne na zdjęciach i swatchach to
05 - Plushest Punch - bardzo intensywny, jasny, lekki róż gdzieś pomiędzy fuksją a maliną
02 - Chunkiest Chili - lekko brązowawy, rudawy odcień czerwieni - trochę jakby jesienny
07 - Broadest Berry - intensywna śliwka
Od góry -
Chunkiest Chili
Plushest Punch
Broadest Berry
Podsumowując - Znakomity produkt na lato i nie tylko. Polecam w obydwu odsłonach.
Piękne kolory, a chubby sticki uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńjakoś mnie to nie dziwi ;P
Usuńuwielbiam swojego Chubbika :D
OdpowiedzUsuń;)
UsuńDwójeczka wpadła mi w oko - Plushest Punch. Teraz żałuję, że go nie kupiłam kiedy ostatnio miałam okazję ;) Mam nadzieję że nadarzy się następna ;D
OdpowiedzUsuńna pewno ;) czekam zatem na wrażenia
UsuńKuszą mnie, ale nie mogę się zdecydować na kolor :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia,
Asia
a kto powiedział, że trzeba decydować się na jeden ;)
UsuńTen rozyk jest piekny,muszę sie skusic w koncu na jakiegoś Chubbika ;)
OdpowiedzUsuńpolecam ;)
UsuńMam póki co jedną, ale widziałam kolorek, który mnie zachwycił:) także pewnie zbiór się powiększy;)
OdpowiedzUsuńja się uzależniłam ;)
Usuńnie wiem, który kolor najfajniejszy :p
OdpowiedzUsuńja mam burżujską kredkę w kolorze orange i ją kocham <3
ja jakoś nie mogę przekonać się do tych 'kopii' ;)
UsuńPlushest Punch piękny kolor, muszę obadać :)
OdpowiedzUsuńobadaj ;)
Usuńja po niewypale z kredkami Revlon jakoś omijam tę formę :>
OdpowiedzUsuńRevlon to kopia - w moim odczuciu niestety dość marna i mimo trwałości bardzo wysuszająca. Podobnie jak debiutujące niedawno kredki od Bourjois - nijak mają się one do tych 'prawdziwych' Chubbików ;)
UsuńO 05 marzę od pierwszego ujrzenia ostatnio w Sephorze :) mam Bourjoiskową fuksję i bardzo się polubiliśmy :)
OdpowiedzUsuńja jakoś nie mogę się przekonać do tych revlonowych i bourjoisowych ;) chyba za bardzo przyzwyczaiłam się do clinique'ów ;)
Usuńaaaaaaa i plushest punch to 05, nie 02 ;|)
OdpowiedzUsuńdzięki - poprawione ;)
Usuńnie wiedziała, że wersja klasyczna różni się od nowej, ale coś w tym jest bo pamietam, ze tym co malowala mnie pani (nowym) był mocno nawilżający, a ten co mam mega melon już nei jest tak fajny
OdpowiedzUsuńŚliczne kolory ;)Muszę koniecznie wypróbować. Idealnie będą na lato :)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*
Jakoś nie mogę się do nich przekonać. Może ta nowa wersja bardziej mi przypadnie do gustu.
OdpowiedzUsuńChcę, chcę, chcę też!!!!! :D
OdpowiedzUsuń