Wrzucam obiecane wczoraj swatche kredek. Dzisiaj dołączyła do nich jeszcze jedna - śliczna zieleń - aż nabrałam ochoty na taki makijaż ;) Kredki jak już wspominałam, nabyłam na wyprzedaży - kosztowały i kosztują nadal 9pln, a konturówka do ust 6pln. Zdjęcia są w różnym świetle, by można było dostrzec ewentualne refleksy.
|
Numery - 506, 504, 503, 502, zieleń 510, konturówka 01 nude |
m.m.
tiaa, na rękach wyglądają zachwycjaąco i mięciutko się nimi maluje, a jak na oczach...? może to ja miałam tylko jakies felerne sztuki...?
OdpowiedzUsuń@white praline - ale Ty ich używasz samodzielnie? jeśli tak, to muszę w ten sposób spróbować, bo tak jak pisałam, ja je mam zawsze na bazie i roztarte cieniami, więc zupełnie nie sprawiają mi kłopotu...
OdpowiedzUsuńZielona i fioletowa przepiękne :)
OdpowiedzUsuńno własnie samodzielnie używałam...
OdpowiedzUsuń@Kasia - no właśnie tą zieloną dokupiłam dzisiaj, też bardzo mi się spodobała ;)
OdpowiedzUsuń@white praline - to może dlatego tak Cię zawiodły...? mnie się one wydają zbyt tłuste na samodzielne stosowanie. Może spróbuj chociaż na bazę je położyć, może to przedłuży ich trwałość. Bo miękkość i kolory mają zachwycające ;)
ok, tak zrobię, dzięki za poradę :)
OdpowiedzUsuń@ white praline - a ja z kolei spróbuję ponosić je nieroztarte cieniami na samej bazie, zobaczymy ile przetrwają ;)
OdpowiedzUsuń