Wielokrotnie wspominałam Wam, jak wrażliwą i podatną na zniszczenie mam skórę na dłoniach. Pokazywałam jaki armagedon zafundowała im najnowsza Neutrogena i jak trudno mi doprowadzić je do ładu. Jakiś czas temu okazało się, że rozwiązanie leży w zasięgu ręki, ponieważ maść ochronną z witaminą A mam w zasadzie ciągle na stanie, ponieważ dosyć często sięgam po nią w pielęgnacji Małej /która nota bene znowu jest chora, tym razem skończyło się już antybiotykiem ;/ - dlatego też znowu mnie tutaj tak mało/. Nie jest to może ideał, ponieważ wymaga dosyć długiego stosowania, zanim zobaczy się rezultaty, a i rezultat nie jest ideałem, ale z całą pewnością bliżej mu do niego, niż wielu drogeryjnym produktom, które zamiast pomóc i przynieść ulgę doprowadziły skórę moich dłoni do kompletnego zniszczenia zanim zima ogóle się rozpoczęła.
Zapach kojarzy mi się z dzieciństwem.
Skład jest bardzo prosty - witamina A 800 jm/g, wazelina biała, Palsgaard 0291, aromat cytrynowy, woda oczyszczona, stosowanie nawet bezproblemowe, jeśli ktoś ma bardzo suche dłonie, ponieważ wtedy ten krem jest bardzo dobrze absorbowany przez skórę. U mnie sprawdził się na piątkę z minusem - skóra jest wyleczona, jeszcze lekko przesuszona, ale być może i to z czasem uda mi się zwalczyć. Poważnie zastanawiam się, czy to właśnie nie ten krem pozostanie ze mną całą nadchodzącą zimą.
Maść jest naprawdę godna wypróbowania, zwłaszcza, że koszt jej zakupu to raptem kilka złotych.
m.m.
Też ją mam, używam najczęściej na usta, kiedy sprawiają największe problemy :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię ale na usta dla mnie za ciężka :(
Usuńmuszę ją mieć, to podobno jakaś cudowna maść:)
OdpowiedzUsuńooo, dobrze wiedzieć! zimą mam duże problemy z dłońmi i mało które kremy sobie z nimi radzą..
OdpowiedzUsuństosuję na noc pod rękawiczki i jestem ogromnie zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMnie podrażniła skórę twarzy. ;/
OdpowiedzUsuńWit A niestety podrażnia, trzeba uważać!
UsuńZnam produkt, tani i bardzo skuteczny. Super właśnie jak chcemy zregenerować sobie np. usta:) Lubię! Pozdrawiam, Blogging Novi.
OdpowiedzUsuńMma kolezankę, która nie uzywa nic innego do twarzy, tylko ten krem i nawet jej służy :)
OdpowiedzUsuńJa swoją maść już wykończyłam i chyba przypomniałaś mi, że pora na nową tubkę :) Ja używałam tej maści na gojące się suche ślady po wypryskach (w sensie suche skórki) i na stopy :D
OdpowiedzUsuńJa ostatnio stosuję masło kakaowe w czystej formie. Pięknie pachnie, ładnie nawilża, choć niestety bardzo długo się wchłania i pozostawia na skórze tłusty film. Maści z witaminą A używam czasem do smarowania stóp przed snem oraz skórek wokół paznokci jak nie chce mi się wstawać po nic innego. Świetna jest też do ust jeśli mamy z nimi duże problemy.
OdpowiedzUsuńGenialna sprawa. Zawsze pomaga mi w kryzysowych sytuacjach, świetnie koi podrażniony pocieraniem nos i spierzchnięte usta. Tylko denerwuje mnie ta jej wodnista konsystencja.
OdpowiedzUsuńKupię na pewno bo mam podobny problem a nie chce tak zmasakrować dłoni jak rok temu ;/
OdpowiedzUsuńMam i smaruję nią stopy, jak dla mnie jest idealna!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny, wielofunkcyjny produkt! Polecam!
OdpowiedzUsuńNa moich dłoniach sprawdza się tylko w roli maski na noc.
OdpowiedzUsuńmam używam czasami na noc, tak to za tłusta
OdpowiedzUsuńto mój kosmetyk ratunkowy na pięty, pomaga bardzo dobrze
OdpowiedzUsuńdo rąk idealny. nie ma zimy bez tej maści! :D
OdpowiedzUsuńMaść z Wit A to u mnie niezbędnik w domu :) stosuję na różne dolegliwości :)
OdpowiedzUsuńLubię i używam :) Świetny kosmetyk za grosze ;D
OdpowiedzUsuń