Mam ostatnio fioła na punkcie czerwieni na ustach. Kolor, którego przez lata nie doceniałam, którego unikałam, teraz króluje u mnie niepodzielnie we wszystkich możliwych odmianach. Błyszczyki, pomadki, lakiery - każda forma jest idealna. Dzisiaj przed Wami ulubieniec ostatnich dni - lakier od YSL.
Po - nazywajmy rzeczy po imieniu - nie do końca udanej przygodzie z tym produktem, za którą winię koszmarny odcień nr3, który nie dość, że wpadający w brąz, to jeszcze na domiar złego utleniający się w jakimś mało określonym kierunku i rolujący się na moich ustach jak najgorszej klasy mazidło, a nie selektywny stain, coś jednak kusiło mnie i ciągnęło w stronę tych lakierów.
Tym razem padło na klasykę - odcień no.11 - o nazwie Rouge Gouache, jest piękną, wpadającą w malinowy róż czerwienią. Za naprawdę udanym i ładnym odcieniem idzie również zgoła inna jakość - 11 nie roluje się, nie zbiera, trwa na moich ustach niebywale długo, no i co najistotniejsze w niezmienionym odcieniu.
Piękny połysk powiększa optycznie usta i sprawia, że stają się ładniejsze i pełniejsze.
Wodnisty początkowo lakier o delikatnym zapachu wina na ustach gęstnieje przybierając jakby konsystencję żelu. Zapach ulatnia się ;)
Opakowanie jest wygodne, aplikator precyzyjny - tu plus za szpiczasty koniec pozwalający na dotarcie do kącików i zarysowanie konturu ust. 'Okienko' w czarnej fiolce pokazuje stopień zużycia lakieru. Buteleczka mieści 6ml produktu.
Swatche w różnym świetle:
W zasadzie jedyny mój zarzut w stosunku do tych lakierów, to fakt, że jednak mimo wszystko nieznacznie przesuszają usta. Ale być może dzieje się to jedynie w przypadku naprawdę skłonnych do przesuszeń warg.
Ale z tym radzę sobie niezmiennie Lip Conditionerem z MACa.
Podsumowując - Jedenastka pomogła mi odzyskać wiarę w ten produkt. Piękny odcień, świetna jakość - nie potrzebuję więcej, by na długo zagościł w mojej torbie.
Śliczny jest! Ja się dopiero oswajam z czerwieniami, dlatego póki co testuję tańsze warianty jak np. Kate z kolekcji Rimmel.
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tym błyszczyku. :D
OdpowiedzUsuńKolor jest bajeczny!
OdpowiedzUsuńJest moc! ;)
OdpowiedzUsuńśliczny kolor;)
OdpowiedzUsuńprzepiękny! kocham czerwień na ustach! choć niekoniecznie na moich ;)
OdpowiedzUsuńSwietny kolor taki mój :) zdjęcie na ustach prosimy :)
OdpowiedzUsuń