bardziej rzeczywisty kolor, po starciu wierzchniej warstwy |
poniedziałek, 10 września 2012
Moje pierwsze KOBO i konturowanie na poziomie podkładu
Kilka dni temu mając chwilę wstąpiłam do Natury sprawdzić aktualną ofertę i natknęłam się na dosyć sporo kosmetyków KOBO w promocyjnych cenach. Moją uwagę przykuł ciemny kompakt marki, idealny właśnie do konturowania. Bardzo cenię ten sposób modelowania i podkreślania kształtu, ponieważ jest on zazwyczaj trwalszy i wyraźniejszy, niż klasyczne operowanie bronzerem w kamieniu. Do tej pory używałam do tego celu sticka Kryolanu, ale jest on znacznie bardziej oporny i trudniej go rozprowadzić. Wstępne testy KOBO, którym poddałam go w weekend podczas wesela szwagierki wypadły pomyślnie. Pobawię się nim jeszcze trochę i wrzucę recenzję, być może z porównaniem do Kryolanu, jeśli jesteście zainteresowane.
m.m.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ja mam jasny odcień, używam jako podkład na zimę lub korektor ;)
OdpowiedzUsuńzastanawiałam się jeszcze nad jaśniejszymi i ewentualnie nad żółtym, ale zobaczę najpierw jak sprawdzi się ten ;)
UsuńChętnie przeczytam recenzję porównawczą i czym go aplikujesz :)
OdpowiedzUsuńaplikuję pędzlem do podkładu najczęściej, albo czasami po prostu paluchami ;)
UsuńTeż go kupiłam na promocji :)) Bardziej w lato go używałam.
OdpowiedzUsuńmam niestety tak jasną karnację, że nawet latem może mi on służyć jedynie do konturowania ;)
UsuńBardzo ciekawi mnie Twoja opinia o nim. Już od dłuższego czasu zastanawiam się nad Negro i jakoś nie mogę się do niego przekonać na tyle aby go w końcu kupić. Może to będzie lepsze wyjście.
OdpowiedzUsuńz całą pewnością będzie tańsze ;)
UsuńTak, to zdecydowanie;)
UsuńMoże skuszę się na niego, już dawno myślałam o tym kolorze w celu wykorzystania go jako bronzer :) Oczywiście na fali Chanelomanii ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMam drugi odcień i używam jako podkładu :) Ten chyba nawet jako brązer byłby dla mnie za ciemny.
OdpowiedzUsuńswatch jest siłą rzeczy znacznie bardziej napigmentowany, niż to, co jest na policzku, poza tym on idzie pod puder, więc to dodatkowo odrobinę go rozjaśnia. zawsze możesz spróbować w DN ;)
Usuńwygląda na dość ciemny...
OdpowiedzUsuńCzekam na jego recenzję. Mam puder anti-shine z Kryolan. Długo się go zużywa. Bardzo go lubię.
OdpowiedzUsuńja nie mam nic z KOBO :D
OdpowiedzUsuńKupiłam pod wpływem recenzji nieesia25 http://agisboutique.blogspot.com/ aplikuje właśnie jako bronzer :)
OdpowiedzUsuńTak do niego podchodzę i podchodzę... Jednak bardziej mnie interesują kremiki od MAC do konturu ;)
OdpowiedzUsuńja mam go, ale odkad zakupilam chanelke jakos poszedl w odstawle ale jutro sie nim wykonturuje dla odmiany a chetnie poczytam recenzje:)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad bronzerem w kremie, ale chyba przy mojej tłustej skórze się nie sprawdzi :(
OdpowiedzUsuńMam go i bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńZimą odstawiłam, ale na wiosnę wrócił do łask. Aktualnie też go lubię nakładać. Ma piękny kolor, fajnie się go aplikuje. Jest niesamowicie wydajny.
Ja mam ten żółty i kurde jakoś nie przepadam :/
OdpowiedzUsuńJa bym nie potrafiła się nim obsłużyć :)
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję, wygląda naprawdę ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńPosiadam go i bardzo łatwo jest z nim przesadzić dla początkujących odradzałabym, nie jest drogi baaardzo wydajny ale za krótką ma datę przydatności :(
OdpowiedzUsuń