Od jakiegoś czasu jednak nie przestaje zachwycać mnie skóra mojej młodszej siostry - fakt faktem, A. nigdy nie miała takich problemów z cerą jak ja, ale aż trudno uwierzyć w to, jak jej twarz prezentuje się teraz. Oczywiście musiałam poznać sekret. Oczywiście spieszę zdradzić go Wam. Tajemniczy cudotwórca to nic innego, jak dotąd wiecznie omijany przeze mnie /z niewiadomych przyczyn/ Flavo C. Omijany do czasu, bo już od początku sierpnia trwa na straży mojej coraz lepszej cery. Nie osiągnęłam być może aż tak spektakularnych efektów, jak moja siostra, ale jest dobrze - nawet bardzo dobrze.
Producent - Aktywna pielęgnacja przeciwzmarszczkowa
Flavo-C to wyjątkowa linia produktów o
unikalnej recepturze zapewniającej skórze głęboką rewitalizację. Sercem
całej linii preparatów Flavo-C jest witamina C. Flavo-C serum i Flavo-C
Forte serum zawierają jedyną aktywnie działającą w skórze postać kwasu
askorbinowego - formę lewoskrętną. Flavo-C Forte serum zawiera
najwyższe stężenie - 15% lewoskrętną wolną witaminę C oraz 30% wyciąg z
Ginkgo biloba.
Gama Flavo-C gwarantuje:
- stabilność witaminy w serum Flavo-C dzięki unikalnej technologii (w normalnych warunkach witamina C traci swą aktywność po 48 h),
- działanie ochronne dzięki aktywności antyoksydacyjnej,
- penetrację do skóry i jej działanie przez 8 h.
Efekty działania Flavo-C:
- u osób po 25-tym r. ż.: zapobiega powstawaniu zmarszczek i chroni skórę,
- u osób po 40-tym r. ż.: redukuje zmarszczki, rewitalizuje skórę (stymuluje biosyntezę nowych włókien kolagenu).
Gama Flavo-C jest szczególnie polecana dla osób palących tytoń, pracujących w klimatyzowanych, ogrzewanych pomieszczeniach oraz po zimie jako "zastrzyk energii".
Gama Flavo-C gwarantuje:
- stabilność witaminy w serum Flavo-C dzięki unikalnej technologii (w normalnych warunkach witamina C traci swą aktywność po 48 h),
- działanie ochronne dzięki aktywności antyoksydacyjnej,
- penetrację do skóry i jej działanie przez 8 h.
Efekty działania Flavo-C:
- u osób po 25-tym r. ż.: zapobiega powstawaniu zmarszczek i chroni skórę,
- u osób po 40-tym r. ż.: redukuje zmarszczki, rewitalizuje skórę (stymuluje biosyntezę nowych włókien kolagenu).
Gama Flavo-C jest szczególnie polecana dla osób palących tytoń, pracujących w klimatyzowanych, ogrzewanych pomieszczeniach oraz po zimie jako "zastrzyk energii".
Opakowanie - Mała niepozorna buteleczka o prostej szacie graficznej. Wyposażona jest w bardzo wygodną i ułatwiającą dozowanie produktu pipetkę. Co prawda jest ona szklana i trzeba na nią uważać, by nie utrącic jej przypadkiem. Ponadto sprawia niewielkie problemy przy wydobywaniu serum, gdy jest go już bardzo mało na samym dnie. Wtedy najlepiej naciągnąć ją gdy buteleczka jest jeszcze zakręcona. Pojemność 15ml
Produkt - dostępny jest w dwóch wersjach 8% oraz 15%. Ja posiadam tą mocniejszą, ze względu na wszystko to, co opisałam na samym początku. A. z powodzeniem stosuje stężenie 8%.
Serum ma delikatny przyjemny zapach witaminy C, który dość szybko się ulatnia. Jest koloru pomarańczowego. Konsystencja jest wodnista, płyn jest lekko tępy, ale nie przeszkadza to w dokładnym rozprowadzeniu go na skórze. Jest w miarę wydajne - stosuję go codziennie od początku sierpnia i zostało mi jeszcze ca. 10%.
Efekt/Działanie - Bajka. Tak w skrócie mogłabym opisać to, co Flavo C zrobiło z moją cerą i to w zasadzie dosyć szybko.
Pory są widocznie zwężone i zmniejszone, przez to praktycznie w ogóle się nie zanieczyszczają. Mniej więcej 90% zaskórników serum błyskawicznie osuszyło zostawiając kropeczki wielkości mikroziarenek piasku, które w zasadzie można zdrapać paznokciem. Nie pojawiają się żadne, nawet okresowe niespodzianki. Skóra staje się widocznie ładniejsza.
Jedynym mankamentem jest lekkie przesuszenie skóry, ale podejrzewam, że jeśli tak jak ja, borykacie się z problemową cerą, taka wada jest w zasadzie żadną wadą, bo każda z nas stosuje przecież swoje ulubione kremy nawilżające, które są w stanie sobie z tym poradzić.
Osobiście nie odnotowałam 'zrzucania skóry' na początku swojej przygody z Flavo C, ale uczulam, że może się tak stać, ponieważ skóra mojej siostry się złuszczyła w sposób typowy dla kwasów. Początek jej kuracji Flavo C zbiegł się jednak z terapią antybiotykami, więc być może to właśnie to było przyczyną.
Przyznaję szczerze, że nie przywiązałam zbytniej wagi do spłycenia linii i zmarszczek, ponieważ ja generalnie mało uwagi przywiązuję do tego 'problemu'. Ale teraz patrząc w lustro widzę, że na tym polu jakieś drastyczne zmiany nie nastąpiły.
Podsumowując - polecam wypróbować to serum na własnej skórze, chociaż wydaje mi się, że producent powinien trochę zweryfikować swoje obietnice i uwzględnić w nich te 'tereny' na których stosowanie serum przynosi faktycznie spektakularne efekty. Nie jest to tani produkt, ale często dostępny w promocjach - jeśli nie w SP, to w np. w Ziko. Z tej serii dostępny jest jeszcze np. krem - ja go sobie jednak darowałam, ze względu na dosyć wysoką pozycję parafiny w składzie, której moja skóra nie lubi jak rzadko czego. Ja z całą pewnością gdy tylko dobiję dna, sięgnę po kolejną buteleczkę. Nie wiem jeszcze tylko czy ponowię 15%, czy zdecyduję się na słabszą wersję, żeby sprawdzić, czy efekt się utrzyma.
będę mieć flavo c w pamięci :)
OdpowiedzUsuńmiej, warto go sprawdzić ;)
OdpowiedzUsuńZapiszę sobie na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńCzy mocno wysuszał te mniej tłuste partie twarzy?
to jest bardziej takie ogólne przesuszenie, niż wysuszenie konkretnej partii ;)
UsuńJa też skusiłam się na flavo C serum tylko że 8%, zachwycona opiniami innych, jedyny plus to to że wystarcza na bardzo długo i przez 3 mc nie wykorzystałam całego, stwierdziłam, że kupie ten 15 % ale cena mnie odstraszyła i zaczełam szukać czegoś podobnego i MAM!, DermoPharma serum z vit-C 15% wystarcza na bardzo długo super nawilża, skóra nie jest ściągnięta i fajnie rozjaśnia i wyrównuje koloryt skóry dzięki niemu pozbyłam się przebarwień. Ten z dermo kosztuje około 60 zł podsyłam link jakby któraś chciała zobaczyć jak wygląda, żeby nie szukać po necie
OdpowiedzUsuńhttp://www.newsoul.pl/pl/p/BIO-SERUM-SKIN-ARCHI-TEC%2C-L-WITAMINA-C-15/148