Zaintrygował mnie dzisiaj i skusił promocją peeling kosmetyczny z 12% kwasem glikolowym. Kolejne światełko nadziei, że może w końcu moja skóra przestanie wyglądać jak skóra nastolatki. Jest to wedle tego, co mówi producent - krem do peelingu powierzchniowego i średniogłebokiego. Ma za zadanie zredukować zrogowaciały naskórek, poprawić wygląd skóry, rozjaśnić ją, wygładzić i zwęzić pory. A co więcej uelastycznić skórę i przywrócić jej równomierny koloryt. Produkt przeznaczony jest dla skóry wrażliwej, więc mam nadzieję, że nie wypali mi policzków ;) Opakowanie ma pojemność 30ml. Recenzja za mniej więcej 3 tygodnie.
Wybaczcie zdjęcia, ale spieszyłam się bardzo, żeby zdążyć z dziennym światłem. Obiecuję lepsze zamieścić w recenzji. ;)
m.m.
To czekam na recenzję:)) zawsze zastanawiam się nad tą firmą ale nie mam doświadczeń i wolę nie ryzykować:) pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńOd lat uzywam kremu glyco-a ... jestem zadowolona, ale problemu nie rozwiazal :(
OdpowiedzUsuń@ Brunette - jak najszybciej podzielę się wrażeniami - pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuń@ Urban - problemu porów czy niedoskonałości? czyżbym przegapiła jego recenzję u Ciebie? ;)
OdpowiedzUsuń