poniedziałek, 18 kwietnia 2011
KOBO Professional ... not so professional
Firma KOBO to dosyć młoda polska firma, która w założeniu ma tworzyć, profesjonalne kosmetyki do makijażu nie tylko dla makijażystów. Skusiłam się. Po pierwsze bardzo podobała mi się kampania reklamowa z Kasią Zielińską - piękny kolorowy makijaż. Po drugie sposób opakowania produktów sugeruje, że marka stawia przede wszystkim na profesjonalizm, brak zbędnych ozdobników, niemalże ascetyczne opakowania. To lubię. Postanowiłam zakupić cienie do powiek. Kosmetyki na terenie Krakowa dostępne tylko w drogerii Natura (?). Stand z kosmetykami wygląda super - wyróżnia się profesjonalną czernią. Zachwycają też kolorystyka cieni. Po sprawdzeniu napigmentowania postanawiam zakupić 2 kolory cieni: 112 Violet i i 114 Aubergine,Kupiłam także Long Lasting Eyeliner w kolorze 202 brown. Przystąpiłam do testowania (na chwilę obecną nie wstawiam oryginalnych zdjęć bo mój aparat odmówił posłuszeństwa).
Rozczarowanie moje nie zna granic. Cienie łatwo się nakładają, ładnie łączą między sobą i na tym kończą się zalety. Cienie z powiek zniknęły już po 1 h !!! Eyeliner też jest raczej Short Lasting i bliżej mu do woskowej kredki niż do linera. Ma za to jedną cudowną cechę - w czarodziejski, niewytłumaczalny sposób znika... nie pozostawia po sobie nawet śladu :D Nie pomaga ani warstwa pudru ani baza Art Deco.
Reasumując dobra relacja ceny do jakości a opisy produktów na stronie producenta to raczej przerost formy nad treścią. Jedyna unikalna cecha produktu to umiejętność znikania bez ostrzeżenia. A piękny makijaż Kasi Zielińskiej ?... cóż.. tylko na zdjęciu.
Jednak dam marce jeszcze jedną szansę. Recenzja cieni sypkich wkrótce.
AJ.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo serdecznie dziękuję za każdy komentarz :)
/Jednocześnie zmuszona jestem niestety zastrzec sobie prawo do usuwania komentarzy zawierających wulgaryzmy, SPAM, czy pisanych jedynie po to, by umieścić w nich link, czy odnośnik niezwiązany z tematem postu/