Kolejna po MAC Me Over gigantyczna kolekcja marki o której pisałam Wam tu, tu i tu ;)
Muszę przyznać, że jej widok w pełnej okazałości robi spore wrażenie. Natomiast na szczęście /dla mojego budżetu/ jestem dosyć mocno odporna na błysk, a tego w kolekcji świątecznej kanadyjskiej marki są takie ilości, że aż trudno uwierzyć ;)
Mimo to, cenię bardzo MAC'a za to, że opiera się wszechogarniającej czerwono-złoto-granatowej wizji świąt i chociaż daleko mi w tym roku do zeszłorocznego zachwytu Tartan Tale, z której gotowa byłam przygarnąć niemalże każdy produkt, w Glitter&Ice również znalazłam swoich ulubieńców i - uwaga, uwaga, nadchodzi historyczna chwila - wcale nie są nimi cienie do powiek :):):) /chociaż jeden mino wszystko za mną chodzi ;P/
Kolekcja dostępna będzie w salonach w listopadzie i grudniu.
MAC Beauty Powder Snowglobe - Frosted Pinky Beige - generalnie jest to dla mnie zaskakujące, ale zaczynam coraz częściej sięgać po przeróżne produkty do konturowania twarzy, od bronzerów, przez róże po rozświetlacze, które zawsze stanowiły naprawdę marginalną część mojej 'kolekcji', a ostatnio zaczyna ich przybywać. Snowglobe jest świetnym, chłodnym, zmrożonym odcieniem szarawego różu. Ten odcień również odkryłam dla siebie stosunkowo niedawno, bo dopiero kilka miesięcy temu i muszę przyznać, że jest to kolor znacznie bardziej korzystny dla mojej bardzo jasnej, wręcz bladej karnacji, niż ciepłe beżyki, przy których uparcie trwałam latami.
Snowglobe na twarzy wygląda rewelacyjnie, potrzebuje tylko podcięcia kości bronzerem. Ładnie uwypukla szczyty kości policzkowych, sprawdza się również na łuku brwiowym.
Aplikuje się bez problemów, można budować nim efekt. Nie pyli się praktycznie w ogóle, co przy pojemności 10g może oznaczać, że chyba nigdy się nie skończy ;) Puderniczka ma lusterko.
MAC Glaze Lipstick - Eloquent Air - Sheer White Silver - kolejna po Potent Fig dosyć dziwna pomadka w moich kufrze. Nawiasem mówiąc, połączone wyglądają obłędnie ;) Przy nałożeniu jej w niewielkich ilościach, efekt jest tak subtelny, że bez problemu Eloquent Air może być noszona w dzień. Widzę w niej również bardzo dużo potencjał przy stylizacjach typowo zimowo-mroźnych :)
MAC Frost Lipstick - Soft Sable - Cool Frosted Taupe - kolor, w którym zakochałam się natychmiast, gdy tylko zobaczyłam tą kolekcję. Jest fenomenalny. Bardzo trudny do określenia, srebrzysty brąz - genialny. Również bez problemu sprawdza się w dzień.
m.m.
p.s. postaram się dzisiaj w końcu odpisać na Wasze komentarze, więc jeśli pytałyście o coś - zapraszam :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
puder wygląda interesująco, szminki - zupełnie nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa super :) też chcę MAC'a u siebie w tym zapyziałym Poznaniu
OdpowiedzUsuńA jak srebrna prezentuje się na ustach? Pewnie będzie się w niej wyglądać na Królową Śniegu??
OdpowiedzUsuńpuder wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńSrebrzysty brąz jest genialny. A gdzie dorwałaś tę kolekcję?
OdpowiedzUsuń@ Simply - :)
OdpowiedzUsuń@ Obsession - zgadzam się, Wy jesteście tam strasznie bidule - ani MAC'a, ani TBS...
@ lady_flower123 - jak się przełamię /znowu ;)/ to pokażę ;) świetna jest :)
@ Summerxoxo - i nie tylko ciekawy :)
@ Krzykla - no jest - moje nowe uzależnienie :) w przedsprzedaży :)
tez kupilam ten puder i szminke, tylko ta mam w innym kolorze :D
OdpowiedzUsuń