wtorek, 1 listopada 2011
Recenzja - Clinique Redness Solutions Instant Relief Mineral Powder
Znowu będę się zachwycać :) Na ten puder zdecydowałam się, ponieważ zima /doszłam właśnie do wniosku, że moje przygotowania do tej pory roku zaczynają przypominać zbrojenie się przed jakimś armagedonem ;P/ dla mojej skóry to niestety również permanentne zaczerwienienie i podrażnienie, które ciężko jest zneutralizować klasycznym, beżowym pudrem. Mineralize SkinFinish MACa wylądował więc w torebce, jako produkt do poprawek, a na półce niepodzielnie od mniej więcej miesiąca króluje Redness Solutions. Biorąc pod uwagę jego pojemność - 24g, będzie tą władzę sprawował jeszcze długie miesiące ;)
Producent - /korzystam z opisu jego prasowanego odpowiednika/ Mistrz kamuflażu, który wykorzystując wyjątkowy, żółty kolor, neutralizujący natychmiast zaczerwienienia, znika w momencie nałożenia. Widoczne zaczerwienienia i popękane naczynka dosłownie znikają.
Opakowanie - spory, plastikowy słoiczek. Przezroczysty. Srebrna, lustrzana nakrętka, która nie sprawia kłopotów. Korzystam z niej podczas aplikacji, wysypując na nią odrobinę produktu. Słoiczek zamknięty jest niezabezpieczonym sitkiem - forma, za którą szczerze mówiąc nie przepadam, ponieważ jest kłopotliwa podczas transportu pudru. Tutaj jednak sprawia znacznie mniejszy problem, niż w opisywanym kiedyś PowderFlage Benefitu, w którym to sitko jest jakąś kompletną pomyłką i sprawia problemy nawet podczas przechowywania ;P. Do pudru dołączony jest pędzelek, o którym jednak ciężko mi cokolwiek powiedzieć, ponieważ użyłam go dosłownie raz.
Produkt/Efekt/Działanie - sam puder to zmielony na niewyczuwalny pod palcami pył, żółty proszek. Aplikuję go zamiennie dużym flat topem, bądź puszkiem, obydwie metody świetnie się przy Redenss Solutions sprawdzają. Zapach tego pudru kojarzy mi się z zapachem jakiegoś leku, natomiast zapach ten błyskawicznie się ulatnia, więc jest to kwestia wyłącznie momentu aplikacji.
Samo działanie i efekt jaki uzyskuje się tym produktem przerósł moje oczekiwania. Redness Solutions faktycznie wprost rewelacyjnie radzi sobie z zaczerwienieniami, świetnie ujednolica kolor skóry, wszelkie zasinienia. Skóra nabiera ładnego, równego odcienia, ale nie jest to zmiana koloru cery, a jedynie jego wyrównanie.
Nie włazi w pory. Nie podkreśla ich, ani jakichkolwiek podrażnień, czy suchych skórek.
Zaskakująco dobrze i na długo matuje skórę, ale jest to taki świetlisty mat.
Ja używam tego pudru jako produktu wykończeniowego, aczkolwiek zdarzyło mi się zastosować go solo i również bardzo dobrze sobie poradził.
Współpracuje z każdym podkładem z jakim go stosowałam.
Nie waży się, nie zbiera w załamaniach, czy zmarszczkach. Nie powoduje takiego tępego spudrowania, nawet w chwili po aplikacji.
Jest wręcz makabrycznie wydajny ;) Nie wiem, czy i kiedy uda mi się go wykończyć. Stosuje go codziennie od miesiąca i zupełnie nie widać ubytku.
Biorąc jeszcze dodatkowo pod uwagę stosunek cena - ilość /ca. 150 pln za 24g/ Redness Solutions Instant Relief Mineral Powder wysuwa się na niekwestionowanego faworyta w kategorii produktów do twarzy.
m.m.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A czy mogłabyś napisać jak sprawuje się na partiach skóry nie objętych zaczerwienieniem? Nie zażółca skóry?
OdpowiedzUsuńMyślę właśnie o jakimś sypańcu do wykończeń bo mój się kończy i jak dotąd myślałam o Kryolanie ale nie wiem czy na ten bym się nie skusiła;)
@SexiChic - zupełnie nie zażółca i nie zmienia koloru skóry, ani podkładu, ale tak jak pisałam - świetnie ujednolica i sprawia, że twarz ma ładny równy, zdrowy odcień. ;)
OdpowiedzUsuńmuszę się zainteresować tematem. Zaczerwienienia to moja zmora zimową porą :/
OdpowiedzUsuńTo wygląda na ideał bo niestety borykam się z zaczerwienieniem cały rok i niestety nawet mazidła przeciw nim nie dają rady:(
OdpowiedzUsuńchciałabym wypróbować tyyyle pudrów. ten dołącza do mojej wishlisty :)
OdpowiedzUsuńBardzo sobie chwale Lauress Mineral Enhancer w odcieniu Organza oraz Chiffon, pisalam tutaj-http://tysiacjedenpomyslowipasji.blogspot.com/search/label/Lauress ale zaciekawilas mnie tym pudrem:)
OdpowiedzUsuńpiękna cena :)
OdpowiedzUsuńCiesze sie ze widze ta opinie, jestem zrazona do pudrow Clinique po doswiadczeniu z Transparent Blended Face Powder, zgadzam sie co do wydajnosci - mam go juz ponad rok i ciagle jest go pelno! Jednak bardzo przyciemnia podklad i kompletnie sobie nie radzi z sebum,
OdpowiedzUsuńMoze kiedys sie skusze na Redness Solution!
Pozdrawiam
opis bardzo ciekawy, nigdy nie zwracalam na te pudry uwagi... chyba bede musiala to zmienic :D
OdpowiedzUsuń