Kolorystyka kolekcji trafia w mój gust tak bardzo jak MAC Me Over, którą również byłam zachwycona.
Chciałabym bardzo podziękować D. za pomoc w zdobyciu Azalea Blossom.
A dzisiaj z racji tego, że wczoraj zrobiłam ostatni krok przed progiem 30, pozwoliłam sobie na małe szaleństwo :)
Poniżej zdjęcia ogólne, a kiedy tylko pojawi się odrobina słońca i będę w stanie zrobić swatche, kolejna porcja. Obawiam się niestety, że w temacie Daphne Guinness for MAC nie powiedziałam ostatniego słowa....
m.m.
róż!!!!! chyba się jednak an niego skuszę, bo chodzi za mną prawie rok...:) Quad odpuszczam, pomadki też, bo jednak na zywo tylko ta srebrno-niebieska zrobiła na mnei wrazenie... no i jeszcze Circa Plum, który kocham od dawna, ale juz mam:) więc Twoich zakupów w połowie zazdroszczę:) a w połowie się cieszę, że się Tobie podobają:) ooo:)
OdpowiedzUsuńStrasznie podoba mi się ta kolekcja :D zdecydowanie jedna z lepszych jaką ostatnio pokazał MAC :)
OdpowiedzUsuńróż jest absolutnie fantastyczny :)
OdpowiedzUsuńładny sobie prezencik sprawiłaś nie ma co :D
@ barwy.wojenne - no właśnie ja dumam jeszcze nad Circa Plum i Red Dwarf :)
OdpowiedzUsuń@ Lyna_sama - zgadzam się :)
@ Obsession - mama i małż :) ja tylko pokazałam co tak baaaardzo by mnie uszczęśliwiło :)
cienie przepiękne!
OdpowiedzUsuńMnie też Daphne zachwyciła, ale na razie zostanę chyba przy błyszczyku i quadzie :) widzę, że też się na niego skusiłaś :) lepiej mi się zrobiło bo wszędzie czytam negatywne opinie, a na Temptalii te cienie zdobyły tytuł tragedii roku :/
OdpowiedzUsuńAlez Wam zazdroszcze, mnie tez kusi róż i błyszczyk ale u mnie niet Mac'a, generalnie niektóre rzeczy warto jednak przejrzec na żywo moga bowie być zródłem rozczarowania:D
OdpowiedzUsuń@ white praline - kolory są genialne :)
OdpowiedzUsuń@ Wyznania - ja się trochę tym nie przejmuję szczerze mówiac ;) quad z MMO też zebrał cięgi, a ja bardzo go lubię. faktycznie niektóre /zwłaszcza maty/ cienie MAC'a wymagają trochę więcej pracy, ale kwestia dobrej bazy i w miarę sztywnego, szorstkiego pędzelka i nie ma problemu :)
Ja quad na razie odpuściłam ale po Twoich swatchach, na które czekam, nigdy nic nie wiadomo... Na pewno wrócę po Approaching Storm, Seasoned Plum i Richly Revered.
OdpowiedzUsuńW sumie to ja też się nie przejmuję, w końcu kupiłam za drugim podejściem, więc nie był to zakup pod wpływem emocji, którego będę żałować :) Ja go tam lubię :)
OdpowiedzUsuńciekawa kolorystyka :)
OdpowiedzUsuńCienie śliczne:)
OdpowiedzUsuń