Recenzja - MAC Naturally - Mineralize Blush - Subtle Breeze

Recenzję tego różu obiecywałam Wam na wczoraj, ale niestety nieprzewidziane okoliczności udaremniły mi jej zamieszczenie. Mam nadzieję, że dzisiaj wszystko pójdzie już zgodnie z planem - przed Wami śliczny róż z kolekcji MAC Naturally - Subtle Breeze.

 

Producent - Baked minerals refined into a powder formula to provide exceptionally sheer and lightweight application. Colour builds lightly, layer after layer, without heavy coverage. Veils and enhances the cheekbones with a luminous, pearlized shimmer.

Opakowanie - standard MAC'a. Czarne, proste, klasyczne. Otwiera i zamyka się bez problemów. Zawiera 3,2g produktu.

Produkt/Efekt/Działanie - Subtle Breeze ma wg. producenta kolor blue pink. I rzeczywiście odcień tego różu jest zdecydowanie chłodny, malinowy, czego zdjęcia - zarówno te w tej recenzji /chociaż jak zwykle wrzucam sporo, by chociaż spróbować wychwycić niuanse/, jak i te w sieci -  nie oddają do końca. Warto więc obejrzeć go w salonie.
Mimo chłodnego charakteru nie powinien sprawiać problemów na cieplejszych, bądź ciemniejszych odcieniach skóry.
Subtle Breeze jest bardzo mocno napigmentowany i w przypadku bardzo jasnych cer trzeba z nim uważać. Efekt można budować, ale zaręczam, że jedno omiecenie go pędzlem pozwala na uzyskanie dość intensywnego rumieńca.

Konsystencja tego różu jest bardzo delikatna, jest idealnie zmielony, wręcz jedwabisty. Na skórze rozciera się bez najmniejszego problemu.
Wykończenie jest satynowe, róż nie zawiera drobinek, ale nie jest też całkowicie matowy. Zapewnia ładny efekt rozświetlenia.

Nie podkreśla niedoskonałości, porów, czy suchych skórek, nie wymaga również mocno wykonturowanej twarzy.

Trwałość Mineralize Blush, który zaaplikowany zostanie palcami jest niewiarygodna - róż trzyma się intensywnie i bez najmniejszych zmian od rana do późnego wieczoru. Przy aplikacji pędzlem odrobinę blednie i traci na intensywności pod koniec dnia, ale nadal pozostaje widoczny. Testowałam ten róż w naprawdę ekstremalnych warunkach i nie mogę nic zarzucić jego trwałości. Oczywiście aplikowałam go na podkład i puder w kamieniu.

W kwestii wydajności z pewności plusem będzie jego pigmentacja i nasycenie, minusem natomiast fakt, że podobnie jak Sakura, Subtle Breeze bardzo pyli się podczas aplikacji pędzlem.

Podsumowując - Mineralize Blush Subtle Breeze to doskonały produkt na nadchodzącą wiosnę.
Odcień tego różu fenomenalnie ożywia cerę, dodaje jej energii i sprawia, że wygląda zdrowo i kwitnąco.
Świetnie sprawdza się nawet w makijażu, w którym oprócz tuszu do rzęs jest jedynym elementem.
Jedyne co mam do zarzucenia różom mineralnym MAC to ich niewielka gramatura, chociaż w tym wypadku jestem to w stanie wybaczyć ze względu na naprawdę bardzo porządną pigmentację.