Estee Lauder przygotowała na ten sezon kolejną odsłonę Bronze Goddess zabierając nas tym razem na Capri. Dzisiaj przybliżę Wam Pure Color Gloss w kolorze 68 Shimmering Mirage z tej LE
Błyszczyk z tej kolekcji stał się moim niekwestionowanym ulubieńcem, od którego jest autentycznie uzależniona. A wszystko dzięki pięknemu, podkreślającemu usta odcieniowi i zapachowi, który kojarzy mi się bardzo przyjemnie...
Producent -
Stanowiący efektowne dopełnienie intensywnego spojrzenia, NOWY błyszczyk Pure Color Gloss w odcieniu Shimmering Mirage nadaje ustom perfekcyjny, letni blask. Muśnięty słońcem, lekki, perłowy, złoty odcień sprawia, że usta zyskują morskie nawilżenie. Soczysty błyszczyk zapewniający błyszczące, lekkie krycie, gładko rozprowadza się na ustach, nadając im zmysłowy wygląd, podczas gdy nielepiąca się formuła zapewnia ciągłe nawilżenie i uczucie komfortu przez cały dzień.
Opakowanie -Stanowiący efektowne dopełnienie intensywnego spojrzenia, NOWY błyszczyk Pure Color Gloss w odcieniu Shimmering Mirage nadaje ustom perfekcyjny, letni blask. Muśnięty słońcem, lekki, perłowy, złoty odcień sprawia, że usta zyskują morskie nawilżenie. Soczysty błyszczyk zapewniający błyszczące, lekkie krycie, gładko rozprowadza się na ustach, nadając im zmysłowy wygląd, podczas gdy nielepiąca się formuła zapewnia ciągłe nawilżenie i uczucie komfortu przez cały dzień.
z jednej strony minimalistyczne - pozbawione jakichkolwiek nadruków, przezroczyste i stworzone na bazie kwadratu, z drugiej zaś eleganckie i przykuwające spojrzenie dzięki złotej nakrętce z monogramem marki. Błyszczyk otrzymujemy opakowany w granatowy kartonik z okienkiem przez które widoczny jest kolor.
Wart uwagi jest aplikator Pure Color Gloss - to niezwykle giętka, miękka gąbeczka, która sprawia, że malowanie ust to ogromna przyjemność. Aplikator z produktem gładko sunie po ustach.
Pojemność 6 ml.
Produkt -
Shimmering Mirage to piękny cytrynowy odcień z połyskliwym pyłkiem. Zapach tego produktu jest fenomenalny - świeży, trochę jakby owocowy, nienachalny, wyczuwalny dosyć długo na ustach - osobiście w pierwszym momencie skojarzył mi się właśnie z herbatą z miodem i cytryną /z przewagą tej właśnie/ i od tego skojarzenia trudno mi się uwolnić.
Błyszczyk jest całkowicie pozbawiony smaku. Wydajny - na aplikatorze ilość wystarczająca na pokrycie całych ust.
Efekt/Działanie -
Pure Color Gloss zapewnia piękny jednolity efekt lekko zmrożonej tafli podkreślając przy tym naturalny kolor usta. Odbija światło i migocze w słońcu.
Błyszczyk zjada się bardzo równomiernie, pozostawiając warstwę przypominającą balsam.
Nie rozlewa się poza kontur ust, zupełnie się nie klei - ma właściwie konsystencję przypominającą bardziej balsam, niż błyszczyk.
Jest treściwy, ale niewyczuwalny na ustach.
Nie migruje poza wargi.
Ogromnym plusem tego produktu jest to, że dba o usta. Po całym dniu noszenia Pure Color Gloss nie są wysuszone, a ładnie wygładzone i pozostawione z poczuciem komfortu.
Błyszczyk nie podkreśla suchych skórek, nie zbiera się w załamaniach warg, nie warzy się.
Trwałość jest przeciętna i typowa dla tego typu produktów.
Aplikacja nie wymaga lusterka.
Podsumowując -
trudno mi wyobrazić sobie błyszczyk lepiej sprawdzający się w codziennym letnim makijażu. To w ogóle jeden z lepszych błyszczyków zaraz obok Cremesheenów z jakimi dane mi było się dotąd zetknąć. Jego konsystencja i zapach są naprawdę bajeczne. A dodatkowo ten idealny odcień i piękny efekt jaki zapewnia na ustach.
m.m.
naprawdę ciekawy ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo ładny :) pięknie musi połyskiwać w słońcu
OdpowiedzUsuńpołyskuje przepięknie ;) Krzykla dała cynk, że one są w tej chwili dostępne w Sephorze na wyprzedaży, więc polecam obejrzeć ;) chociaż widziałam, że Ty teraz dla tubeczek Bene przepadłaś ;P
Usuńza drogi troszkę :|
OdpowiedzUsuńtak jak napisałam Marilyn poniżej - być może są one faktycznie droższe, niż błyszczyki drogeryjne, ale w parze z tym idzie również wysoka jakość - dają piękny efekt, nic się z nimi nie dzieje, nie pachną sztuczną chemią i są naprawdę wydajne, oczywiście to kwestia indywidualna, ale ja wolę mieć np. jedną, czy dwie rzeczy, które są naprawdę wysokiej jakości, niż 15 tańszych, których i tak nie używam. zwłaszcza w przypadku tak uniwersalnych kolorów ;)
Usuńdla mnie za drogi skoro ja błyszczyki zjadam na śniadanie jak ostatnio u jakiejś you tubowiczki usłyszałam :P
OdpowiedzUsuńbyć może są one faktycznie droższe, niż błyszczyki drogeryjne, ale w parze z tym idzie również wysoka jakość - dają piękny efekt, nic się z nimi nie dzieje, nie pachną sztuczną chemią i są naprawdę wydajne
UsuńBył/jest teraz w S. na wyprzedaży nawet mu się przyglądałam... :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie widziałam - i tym bardziej polecam, zwłaszcza na wakacje ;)
Usuńpiekny jest, cos dla mnie. Widzimy sie w nastepnym tyg?:)
OdpowiedzUsuńwłaśnie miałam Ci w weekend skrobnąć maila, że jak się już zadomowisz, to może byśmy się spotkały w końcu ;)
UsuńA co to za spotkania za moimi plecami hę ? ;)
Usuńalez my zapraszamy kazdego kto ma ochote z nami pobyc!:)
Usuńmam chyba podobny z Chanela :) lubię go za uniwersalność i właśnie brak potrzeby posiadania lustra przy malowaniu :)
OdpowiedzUsuńdokładnie ;)
Usuńnie wiem, nie podobają mi się te drobinki...
OdpowiedzUsuńto w zasadzie nawet ciężko nazwać drobinkami, bo są tak drobne, że to wręcz opalizujący pyłek ;) ale wszystko oczywiście zależy od indywidualnych gustów - mnie czasami - zwłaszcza latem - potrzebna jest odmiana od tych wszystkich matów i winyli ;)
UsuńTrochę a bardzo błyszczący jak dla mnie, tak mi się wydaje;) chyba...ale pewnie obadam jak będę mogła.
OdpowiedzUsuńja latem lubię ;) jestem taką matomaniaczką, że czasami odwyk i odrobina światła są wręcz wskazane ;P
UsuńŁadny ;D
OdpowiedzUsuńŁadny, chociaż ja wolę raczej srebrne drobinki :)
OdpowiedzUsuńto jest taki multicolor bardziej w sumie ;)
Usuńale śliczne z niego złotko! :) co prawda wolę coś bardziej kolorowego ale ten ma coś w sobie :)
OdpowiedzUsuńja mam mnóstwo kolorów z cremesheenów, a czasami potrzene jest mi coś maksymalnie neutralnego i ten się do tego nadaje jak żaden inny ;)
Usuńmam jeden jedyny błyszczyk w tubce EL, uwielbiam go nad życie! :)
OdpowiedzUsuńnie dziwię się, to naprawdę dobre produkty ;)
Usuń