Korzystając z wczorajszej promocji w The Body Shop -20% na cały asortyment, skusiłam się na nowość w asortymencie marki - suchy olejek. Oczywiście nie trudno zgadnąć, że wersja po którą sięgnęłam to cytrynka.
Chciałabym spróbować jak sprawdzi się do skórek, do demakijażu, czy nawet do włosów - nie miałam jednak nigdy wcześniej styczności z czymś takim jak suchy olejek, więc tym bardzije jestem ciekawa jak sobie poradzi.
Też go mam, ale nie cytrynkę tylko jakieś masło- kakaowe czy shea- nie pamiętam. Czeka w kolejce na zuzycie bo w tym momencie mam 4 suche olejki w domu :) jakoś tak się namnożyły
Ja mam truskawkę :) Bardzo lubię nakładać go na noc na twarz, na włosach też nieźle się spisuje. Ale najbardziej lubię się nim smarować po porannym prysznicu.
/Jednocześnie zmuszona jestem niestety zastrzec sobie prawo do usuwania komentarzy zawierających wulgaryzmy, SPAM, czy pisanych jedynie po to, by umieścić w nich link, czy odnośnik niezwiązany z tematem postu/
Też go mam, ale nie cytrynkę tylko jakieś masło- kakaowe czy shea- nie pamiętam. Czeka w kolejce na zuzycie bo w tym momencie mam 4 suche olejki w domu :) jakoś tak się namnożyły
OdpowiedzUsuńno ja tez jestem ciekawa...suchy olejek...czego to teraz ...hehe:)
OdpowiedzUsuńmusiałam doczytać o co chodzi z tym suchym olejkiem i dlaczego taka nazwa ;) podoba mi się ten specyfik może kiedyś zakupię.
OdpowiedzUsuńJa mam truskawkę :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię nakładać go na noc na twarz, na włosach też nieźle się spisuje. Ale najbardziej lubię się nim smarować po porannym prysznicu.
czekam na recenzje... wachalam pare i nawet mi sie podobaly ale nie za bardzo mam je jak tudziez do czego uzywac, wiec na razie sobie darowalam :P
OdpowiedzUsuńJAKĄ MA KONSYSTENCJĘ ?
OdpowiedzUsuń