czwartek, 15 września 2011
Inglot AMC 85 Pigment - zdjęcia i swatche
Mając dzisiaj sekundę wpadłam do Inglota obejrzeć w końcu na własne oczy te sławne trójeczki. Rozczarowały mnie szczerze mówiąc odrobinę na pierwszy rzut oka, ale z tego względu, że to maty, a ja maty darzę miłością absolutną ;) pewnie wrócę do nich jeszcze, by przyjrzeć się im znacznie bardziej wnikliwie. Zatrzymałam się natomiast przy pigmentach i mój wzrok padł na odcień, który intryguje mnie od dłuższego czasu - 85 - to mieszanka brązu z zielenią, taką naprawdę bardzo jaśniutką. Brąz również nie jest jakoś szczególnie ciemny i głęboki, w efekcie czego ich pomieszanie jest wspaniałym, lekkim kolorem idealnym do dziennych makijaży i stanowi świetny, przykuwający uwagę akcent kolorystyczny w makijażach wykonanych paletką Sleek Au Naturel, o której w kolejnym poście. Odcień jest zdecydowanie jaśniejszy niż cień 53, będący pomieszaniem ciemnego brązu z niebiesko-zielonymi drobinkami, o którym wspominałam Wam tu KLIK! i muszę przyznać, że znacznie bardziej opalizuje i daje ciekawszy efekt. Trwałość na bazie po jednym makijażu oceniam na zadowalającą. Po powrocie do domu nałożyłam go na powieki i jak dotąd trzyma się nieruszony, więc z tym raczej nie powinno być problemów.
m.m.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ten pigmencik jest cudny :)
OdpowiedzUsuńale świetny kolorek, zakochałam się w nim :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, vogue-beauty.blogspot.com
Jakiś nieco podobny do Cluba MAC... Catrice też wypuściło podobny kolor, prasowany. Ciekawe, ciekawe, muszę obejrzec ten z Inglota...
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam cień w słoiczku myślałam, że jest naprawdę ciemny a tu taka niespodzianka! Piękny kolorek - będę musiała mu się przyjrzeć jak będę następnym razem w Inglocie :)
OdpowiedzUsuń