poniedziałek, 12 września 2011

Raport z pola walki - Clinique Even Better Clinical Dark Spot Corrector :)

Mijają właśnie dokładnie 4 tygodnie od momentu, w którym na mojej półce zagościło serum przeciwko przebarwieniom - i nie tylko - marki Clinique. Wstępnie produkt przedstawiałam Wam tu - KLIK



Problem, z którym zmagam się już od jakiegoś czasu to kilka uporczywych i średnio ładnych przebarwień, bardzo niejednolity i nierówny kolor skóry, liczne mikroblizny i ślady po niedoskonałościach, oraz poszarzała, zmęczona skóra, czego powodem jest mój chroniczny niedoczas i niewyspanie. Generalnie, z tymi kwestiami serum powinno poradzić sobie w ciągu 12 tygodni, pierwsze efekty natomiast powinny być już widoczne właśnie po 4  - tak więc, dzisiaj taka mini recenzja wstępna, właśnie po tych 4 tygodniach.



Opakowanie - bardzo ładne i wygodne, zaopatrzone w dobrze działającą, bezproblemową pompka pozwalającą na dozowanie idealnej ilości produktu. Dobrze, byłoby, gdyby opakowanie stało pionowo - znacznie łatwiej jest wtedy o aplikację. Jeśli fiolka leży, może być potrzebne małe wstrząśnięcie jej. Mnie na całą buzię wystarcza mniej więcej 1,5 pompki.

Produkt/Efekt/Działanie - samo serum ma fantastyczną, delikatną teksturę, świetnie rozprowadza się na skórze i błyskawicznie wchłania. Pozostawia skórę bardzo gładką i miłą w dotyku.
W kwestii redukcji przebarwień ciężko jest mi jeszcze cokolwiek wyrokować, mogę natomiast z całą pewności powiedzieć, że skóra wygląda lepiej. Jest rozjaśniona, znacznie mniej szara, zmęczenie również tak bardzo nie rzuca się w oczy. Widać lekkie ujednolicenie. Przede mną jeszcze 8 tygodni do pełni rezultatu i mam nadzieję, że będzie on naprawdę zauważalny.
Even Better serum na pewno nie zapycha. Stosowanie go wraz z komplementarnymi produktami marki wręcz zdecydowanie i bardzo szybko poprawiło stan mojej skóry /o czym już zresztą wspominałam i będę jeszcze zachwycać się podczas recenzji Anti-Blemish Solutions ;)/
Nie ma najmniejszego problemu z rozprowadzeniem na serum kremów, podkładów, czy innych produktów. Even Better nie wzmaga błyszczenia się skóry, nie wysusza jej.



Podsumowując - do tej pory jestem naprawdę zadowolona z tego produktu, co za tym idzie moje oczekiwania jego względem rosną ;) Mam nadzieję, że się nie zawiodę i Even Better nadal powoli będzie wykonywało swoje zadanie, a ja za dwa miesiące będę mogła raz na zawsze zapomnieć o kilku pamiątkach na mojej skórze ;) Z pewnością będę zdawała dalsze relacje ;)

m.m.

5 komentarzy:

  1. ciekawy produkt... będę czekać na dalsze relacje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja podobnie jak simply_a_woman bede czekac na dalsze relacje z uzytkowania:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna, wyczerpująca i fachowa recenzja - jak zawsze u Ciebie z resztą :)
    Ja od miesiąca stosuję podobny produkt apteczny Caudalie - jak na razie jestem zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  4. mi niestety ta seria nic nie dala :] ... choc pierwsze serum milo wspominam...

    OdpowiedzUsuń
  5. @Simply, Kleo - jeszcze 8 tygodni... ;/

    @Krzykla - to ja również czekam na recenzję ;)

    @Maus - nie chcę jeszcze nic przesądzać, chociaż szczerze mówiąc u mnie jakieś efekty jego działania są zauważalne ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo serdecznie dziękuję za każdy komentarz :)

/Jednocześnie zmuszona jestem niestety zastrzec sobie prawo do usuwania komentarzy zawierających wulgaryzmy, SPAM, czy pisanych jedynie po to, by umieścić w nich link, czy odnośnik niezwiązany z tematem postu/

You might also like:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...