Mijają właśnie dokładnie 4 tygodnie od momentu, w którym na mojej półce zagościło serum przeciwko przebarwieniom - i nie tylko - marki Clinique. Wstępnie produkt przedstawiałam Wam tu - KLIK
Problem, z którym zmagam się już od jakiegoś czasu to kilka uporczywych i średnio ładnych przebarwień, bardzo niejednolity i nierówny kolor skóry, liczne mikroblizny i ślady po niedoskonałościach, oraz poszarzała, zmęczona skóra, czego powodem jest mój chroniczny niedoczas i niewyspanie. Generalnie, z tymi kwestiami serum powinno poradzić sobie w ciągu 12 tygodni, pierwsze efekty natomiast powinny być już widoczne właśnie po 4 - tak więc, dzisiaj taka mini recenzja wstępna, właśnie po tych 4 tygodniach.
Opakowanie - bardzo ładne i wygodne, zaopatrzone w dobrze działającą, bezproblemową pompka pozwalającą na dozowanie idealnej ilości produktu. Dobrze, byłoby, gdyby opakowanie stało pionowo - znacznie łatwiej jest wtedy o aplikację. Jeśli fiolka leży, może być potrzebne małe wstrząśnięcie jej. Mnie na całą buzię wystarcza mniej więcej 1,5 pompki.
Produkt/Efekt/Działanie - samo serum ma fantastyczną, delikatną teksturę, świetnie rozprowadza się na skórze i błyskawicznie wchłania. Pozostawia skórę bardzo gładką i miłą w dotyku.
W kwestii redukcji przebarwień ciężko jest mi jeszcze cokolwiek wyrokować, mogę natomiast z całą pewności powiedzieć, że skóra wygląda lepiej. Jest rozjaśniona, znacznie mniej szara, zmęczenie również tak bardzo nie rzuca się w oczy. Widać lekkie ujednolicenie. Przede mną jeszcze 8 tygodni do pełni rezultatu i mam nadzieję, że będzie on naprawdę zauważalny.
Even Better serum na pewno nie zapycha. Stosowanie go wraz z komplementarnymi produktami marki wręcz zdecydowanie i bardzo szybko poprawiło stan mojej skóry /o czym już zresztą wspominałam i będę jeszcze zachwycać się podczas recenzji Anti-Blemish Solutions ;)/
Nie ma najmniejszego problemu z rozprowadzeniem na serum kremów, podkładów, czy innych produktów. Even Better nie wzmaga błyszczenia się skóry, nie wysusza jej.
Podsumowując - do tej pory jestem naprawdę zadowolona z tego produktu, co za tym idzie moje oczekiwania jego względem rosną ;) Mam nadzieję, że się nie zawiodę i Even Better nadal powoli będzie wykonywało swoje zadanie, a ja za dwa miesiące będę mogła raz na zawsze zapomnieć o kilku pamiątkach na mojej skórze ;) Z pewnością będę zdawała dalsze relacje ;)
m.m.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ciekawy produkt... będę czekać na dalsze relacje :)
OdpowiedzUsuńJa podobnie jak simply_a_woman bede czekac na dalsze relacje z uzytkowania:)
OdpowiedzUsuńŚwietna, wyczerpująca i fachowa recenzja - jak zawsze u Ciebie z resztą :)
OdpowiedzUsuńJa od miesiąca stosuję podobny produkt apteczny Caudalie - jak na razie jestem zadowolona.
mi niestety ta seria nic nie dala :] ... choc pierwsze serum milo wspominam...
OdpowiedzUsuń@Simply, Kleo - jeszcze 8 tygodni... ;/
OdpowiedzUsuń@Krzykla - to ja również czekam na recenzję ;)
@Maus - nie chcę jeszcze nic przesądzać, chociaż szczerze mówiąc u mnie jakieś efekty jego działania są zauważalne ;)