niedziela, 24 czerwca 2012
Krakoff - czyli trochę prywaty vol.II /no i zakupy ;P/
Akumulatory na kolejny miesiąc naładowane ;) Cały dzień w Krakowie, fenomenalna pogoda, baaaardzo długi spacer, lody na Starowiślnej, kawa w Dymie, pieczywo na Meiselsa i sporo innych zakupów, bo w końcu miałam na nie moment. Udało mi się nawet kupić sukienkę na wrześniowy ślub siostry męża /szwagierki???/ i nabyć Jantar. To jest wręcz kuriozalne - przeszukałam 3/4 Wrocławia i jego satelity w poszukiwaniu wcierki i mgiełki, a w Krakowie wystarczyło wejść do pierwszej apteki na Kazimierzu ;P
Bardzo się cieszę, że udało mi się w końcu dotrzeć do królestwa Domi. Zakup poczyniony u niej - co prawda nie Flormarowy - w pełnej krasie znajdziecie na końcu. Zdradzę, że sięgnęłam po niego już dzisiaj z samego rana i jest tak fantastyczny, jak się spodziewałam, recenzja - jeśli będziecie zainteresowane - wkrótce. Żałuję jedynie, że nie miałyśmy możliwości przysiąść na dłużej na jakiejś kawie i porządnie sobie poplotkować. Ale mam nadziej, że kolejnym razem nadrobimy ;) W Bonarce zrobiłam od razu nalot na Sephorę, by uzupełnić powstałe braki w niezbędniku. Zaskoczenia nie będzie - pielęgnacja od Clinique - tonik 3 kroki i coś bez czego nie jestem w stanie otworzyć oczu - serum, o którym szerzej pisałam Wam tu - KLIK!, a które niestety dobija dna.
Bonusowo dwa zdjęcia turystyczne ;P
i moje małe zakupy
m.m.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mam nadzieje ze wycałowałas Domi:)
OdpowiedzUsuńZafascynowało mnie to "pieczywo na Meiselsa"? Takie dobre wypieki?
pieczywo tam jest rewelacyjne - polecam, jeśli będziesz miała okazję wypróbować :)
Usuńz Domi tym razem krótko, bo była w pracy, ale nadrobimy ;)
Kraków jest cudowny <3 :)
OdpowiedzUsuńtak, więc zazdroszczę, bo ostatnio byłam tam 2 lata temu ;)
to taki mój drugi dom - nawet moja córa urodziła się właśnie w Krakowie ;)
Usuń2 lata to szmat czasu, musisz koniecznie nadrobić, ja miesiąca nie daję rady wytrzymać ;)
Buziaki Kochana, mam nadzieję, że następnym razem wypijemy kawkę i dłużej poplotkujemy :) Strasznie miło było Cię poznać :*
OdpowiedzUsuńA ja lodów ze Starowiślnej jeszcze w tym roku nie jadłam :( A pieczywo masz na myśli z "Piekarni mojego taty" ?
Usuńja również bardzo się cieszę, że Cię poznałam - jak tylko będę miała w planach kolejny wypad - dam znać i może wtedy uda się przysiąść na dłużej ;)
Usuńtak, dokładnie tą piekarnię mam na myśli :) a lody - ja wczoraj też skusiłam się po raz pierwszy w tym roku i nawet udało mi się trafić na w miarę krótką kolejkę, pewnie dlatego, że było jeszcze dosyć wcześnie :P
śliczna paletka :)
OdpowiedzUsuńoj śliczna ;) piękne kolory i świetne zestawienie
Usuńpaletka wygląda całkiem ładnie, ciekawe jak pigmentacja ;)
OdpowiedzUsuńzarówno pigmentacja, jak i konsystencja są bajeczne - aplikacja to sama przyjemność ;)
Usuńcudny wypad, a i cienie shiseido rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńtak, wypad był arcyudany, a cienie są boskie ;)
Usuńjak ja dawno w Krakowie nie byłam :( zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńMarti, Ty wiesz, że czekam na Ciebie :) Latasz po całej Polsce to i w końcu do Krk zawitaj :) umówimy się ze Smoky i ściągniemy resztę :)
Usuńdokładnie ;)
UsuńOOo, tą paletką shiseido byłam malowana na ślub! :) jest piękna
OdpowiedzUsuńtak się właśnie zastanawiałam jak pisałaś o fioletach Shiseido czy to ta ;) bajeczna jest ta paleta - zarówno kolory, pigmentacja, trwałość ;)
UsuńUwielbiam Kraków, mam ogromny sentyment do tego miasta ♥
OdpowiedzUsuńmam tak samo ;)
UsuńA gdzie Domi na tych zdjęciach? :(
OdpowiedzUsuńTym razem było bez zdjęć :)
Usuńja znalazłam we Wrocławiu Jantar w Feniksie, w drogerii na 2gim piętrze :)
OdpowiedzUsuńdzięki za cynk, sprawdzę, kiedy wykończę te. w Feniksie nie byłam wieki ;)
Usuń