Po ten produkt sięgnęłam pierwszy raz już jakiś czas temu i przyznaję, nie bez znaczenia okazało się tu zdjęcie na butelce. Jak wiele z Was, które zaglądają tu już od jakiegoś czasu w miarę regularnie, być może kojarzy - nie ma dla mnie i mojego nosa zapachu bardziej pożądanego niż kilogram świeżych cytryn i pochodne. /Abstrahuję od perfum, ale post na ten temat ukaże się wkrótce./ Z tym zapachem jest jednak jeden bardzo poważny problem - bardzo łatwo na rynku znaleźć produkty pielęgnacyjne, którym bliżej pod tym względem do środka do czyszczenia łazienek, niż pięknego, świeżego, czystego zapachu cytrusów.
wybaczcie słabe światło, ale pogoda w Breslau od kilku dni nie dopisuje i bardzo trudno jest o jakieś sensowne zdjęcia |
Producent - DO SKÓRY SUCHEJ I NORMALNEJ
Ujędrniająca formuła balsamu wpływa na ujędrnienie skóry i poprawę jej elastyczności.
Testowany dermatologicznie na osobach z chorobami alergicznymi skóry
Z hypoalergiczną kompozycją zapachową
pH neutralne dla skóry.
Opakowanie - bardzo twarda i niefunkcjonalna butla o pojemności 250ml. Radzę stawiać na zakrętce głową w dół, inaczej nie idzie go wydobyć.
Produkt/Efekt/Działanie - balsam na fantastyczny cytrynowo-limonkowy zapach kojarzący mi się z tartą cytrynową lub czymś w tym stylu, z całą pewnością arcyprzyjemnym. Zapach utrzymuje się na skórze ca. 2-3 godziny; ma pastelowy kolor przypominający lody pistacjowe.
Konsystencja jest bardzo bogata i treściwa - dobrze jest go dozować /co przy tej butli proste nie jest/, ponieważ zbyt duża ilość trudno się rozprowadza i maże po skórze. Jeśli jednak będziemy aplikować go małymi porcjami problem w zasadzie nie istnieje.
Balsam dobrze nawilża, pozostawia skórę miłą w dotyku i gładką, nie mniej jednak nie jest to efekt, który zaspokoi skórę bardzo spragnioną, czy zimą zadowoli skórę suchą. To po prostu dobry produkt dla właścicielek skóry normalnej, bądź suchej, ale w okresie lata.Dla mnie osobiście nie jest to problem, ponieważ, gdy moja skóra chce pic sięgam po produkty bardziej specjalistyczne. Osobiście bardzo lubię stosować go na dzień.
Plusem jak dla mnie jest brak parafiny w składzie /brakuje zdjęcia składu, ponieważ ostrość była tragiczna, postaram się dorzucić go, gdy tylko pogoda trochę się polepszy/
Nie oczekiwałam od niego zdumiewających efektów w kwestii ujędrnienia skóry, bądź zwalczenia cellulitu i szczerze raczej wątpię w to, że zwykły balsam jest w stanie takie działanie zapewnić.
Podsumowując - ja go uwielbiam - głównie za ten zapach. Wydaje mi się być bardzo dobrą odpowiedzią na pięknie pachnące, ale znacznie droższe balsamy i masła z TBS. Wydaje mi się, że aktualnie balsamy z tej serii są w promocji w Rossmanie. Warto więc wypróbować. Ja bardzo chętnie do niego wracam.
m.m.
ciekawa jestem zapachu
OdpowiedzUsuńpamiętam, że kiedyś, dawno dawno temu go miałam i lubiłam :>
OdpowiedzUsuńrównież kocham cytrusowe zapachy, zwłaszcza latem, bo świetnie orzeźwiają :)
OdpowiedzUsuńi ja, i ja!
Usuńpierwszy raz go widzę ale mam ogromną ochotę na niego :D
OdpowiedzUsuń