Mimo wieku, w którym stanowczo powinnam być już poza zasięgiem wszelkich skórnych niespodzianek - tak mi się przynajmniej kiedyś wydawało ;) - niestety zdarzają mi się one dość często, zwłaszcza latem. Wcześniej używałam - z powodzeniem - roll ona od Garnier, a gdy ten się skończył postanowiłam sięgnąć po ten olejek. Serię TBS Tea Tree bardzo polubiłam i wygląda na to, że mam duże szanse na polubienie się również z tą malutką buteleczką. ;)
Producent - A medicine cabinet must. A pre-blended oil which can be used in many different ways to help soothe blemished skin. Dab directly onto skin at first sign of a blemish.
Opakowanie/Produkt/Działanie - buteleczka o pojemności 10ml, zakrętka z zabezpieczeniem i dosyć - jak na razie - niekoniecznie udana metoda aplikacji. Staram się znaleźć na nią jakiś sposób i do tej pory najlepiej poradził sobie patyczek kosmetyczny - płyn jest zbyt rzadki, by nakrapiać go na palec i w ten sposób aplikować na wyprysk.
15% olejek w zasadzie konsystencji oleistej jako takiej nie posiada. Nie ma problemu z użyciem go pod makijażem, nie robią się plamy, ani zacieki. Jak już pisałam jest dość rzadki.
Bardzo, ale to naprawdę bardzo intensywnie pachnie.
Ma bardzo przyjemne działanie chłodzące, a naniesiony na wyprysk powoduje lekkie mrowienie.
Jak na razie - ale są to dopiero obserwacje wstępne - potrzebuje ca. 48 godzin na pozbycie się wyprysku praktycznie całkowicie, natomiast widoczny efekt i poprawa - czyli zmniejszenie widoczności i bolesności następuje już po pierwszej aplikacji. Czyli zapowiada się dobrze ;) Zobaczymy jak będzie dalej - chociaż szczerze mówiąc - wolałabym nie musieć sprawdzać ;P
Cena regularna - 19pln za 10ml - /produkt, jak i cała seria nie był przeceniony/
m.m.
hm, może również w niego powinnam zainwestować, bo mimo, że mam 25 lat, wypryski się pojawiają i to dosyć często
OdpowiedzUsuńheh ja mam 21, ale moja cera nadal szaleje przed okresem i pojawiają mi się pryszcze w różnej postaci.
OdpowiedzUsuńhmmm... ja mam chwilę do trzydziestki i chyba coraz mniej złudzeń, że kiedykolwiek moja skóra przestanie przypominać pod tym względem skórę nastolatki... wydaje mi się, że to niestety jest związane z tym, jak w tej chwili wygląda świat - zanieczyszczenie wody, powietrza, zwłaszcza w dużych miastach ;/
OdpowiedzUsuń