Czyli kilka/kilkanaście produktów, po które sięgam zawsze, kiedy potrzebuję makijażu, który mnie nie zawiedzie i który przetrwa w niezmienionym stanie cały dłuuugi dzień - np. wyjazd.Wtedy nie eksperymentuję - sięgam tylko i wyłącznie po produkty, których pewna jestem na 100%
Taki post chodził za mną od dawna, a zmobilizowała mnie do stworzenia go w końcu
Gosia z bloga www.beautyfascination.com, która jakiś czas temu zamieściła podobną listę. Tym samym zachęcam Was Dziewczyny do stworzenia własnych zestawów, bądź po prostu sfotografowania ich, gdy szykujecie się do takiego morderczego i długiego dnia.
Wybaczcie 'czystość' pędzli, ale zdjęcie robiłam już po wykonaniu makijażu.
Baza - Meteoryty Guerlain - pomijając genialne działanie i efekt wypoczętej, świeżej skóry ta baza ma jeszcze jedną zaletę - obłędny zapach, który jak żaden inny dostarcza mi rano energii i porządnej dawki optymizmu. ;)
Podkład - zamiennie - Guerlain Lingerie De Peau, lub mieszanka Dior Capture Totale+MAC Studio Fix - obydwie opcje są dla mnie niezawodne i swietnie spradzają się w trudnych warunkach. Teraz, kiedy lato dosłownie buchnęło wybieram Guerlain'a ponieważ jest nieznacznie lżejszy niż Dior+MAC. Niemniej jednak obydwa rozwiązania mają tą ogromną zaletę, że podkłady w ciągu dnia trwają i trwają, a kiedy już trwać przestają to po prostu znikają z twarzy - NIE warzą się, nie włażą w pory ani zmarszczki po prostu się ulatniają.
Puder - tu na zdjęciu widoczny jest MUFE HD, często zamiennie sięgam po Clinique Redness Solutions. Oczywiście w torbie mam puder do poprawek - MAC Mineralize Skinfinish Natural. W pewnym momencie wybiłam sobie z głowy pomysł, że kiedykolwiek znajdę puder wykańczający, który utrzyma nieskazitelny mat na mojej skórze przez 12 godzin.
Baza pod cienie - niezawodna i niepobita do tej pory w moim prywatnym rankingu Benefit Stay Don't Stray.
Korektor pod oczy - MAC Prep+Prime Highlighter w kol. Light Boost - bardzo fajny produkt. Lekki korektor - rozświetlacz w pędzelku, który bardzo łądnie radzi sobie z moimi sińcami. Nie zbiera się w załamaniach, nie podkreśla suchości skóry wokół oczu. Kolor jasnej żółci jest dla mnie idealny.
Cień bazowy - Chanel Illusion D'Ombre w ko. 83 Illusoire - uwielbiam ten cień. Zdjęcia mam już gotowe, więc niebawem pojawi się szczegółowa recenzja.
Kredka - wodoodporna Sephora Jumbo w kol. 15 Purple. Od wielu lat uważam kredki Sephory za jedne z najlepszych na rynku. Duży wybór kolorów, trwałość i częste promocje sprawiają, że moja kolekcja tych kredek stale rośnie. Do rozświetlenia kącików i pod łuk brwiowy aplikuję Eye Bright Benefitu. FAjny produkt, ale nie powiedziałabym, że to must have.
Bronzer - Hoola Benefitu. Dla mnie to jeden z najlepszych bronzerów do konturowania. Niestety do ocieplania przy mojej arcybladej skórze nie nadaję się za bardzo, do tego celu potrzebuję czegoś znacznie jaśniejszego. Hoola ma tą zaletę, że trwa na skórze długie godziny i ma idealny chłodny odcień. No i nie widać jej końca ;)
Róż - od stycznia niepodzielnie, z paroma może wyjątkami, kiedy ewidentnie nie pasował mi do makijażu, w kategorii róż króluje u mnie Azalea Blossom z LE Daphne Guiness.
Cienie - MAC, MAC i jeszcze raz MAC. Palety tu widoczne to In The Gallery, Evil Eye, Interior Life oraz moja zbieranina, której swatche obiecałam /Krzykla ;*/ i które pojawią się, jak tylko trochę opróżnię pamięć aparatu ;)
Tusz - zazwyczaj jest to mój ukochany Opulash, ale teraz wiosną, ponieważ jestem alergiczką i z oczu leją mi się strumienie łez sięgam po wodoodporny Splashproof Lash MAC'a. Rzęs do nieba nie robi, ale swoją funkcję spełnia i nie kończę dnia jakby mnie ktoś obił.
Często wykańczając makijaż sięgam jeszcze po meteoryty. Na zdjęciu nie widać jeszcze zestawu do brwi Catrice, który niestety przeżył spotkanie z podłogą - na szczęście bez znacznego uszczerbku - roztrzaskało się jedynie opakowanie.
Pędzle - Hakuro, Sephora i MAC
To byłoby na tyle i pewnie aż tyle ;P
Zachęcam Was raz jeszcze do wrzucenia swoich żelaznych zestawów, jeśli takowe posiadacie :)
same dobra ja tu widzę :>
OdpowiedzUsuńpowiedziała ta, która dzisiaj wrzuciła żelka z estee ;P
UsuńCelna riposta:)
Usuń:)
UsuńO, mogłby sie z tego w sumie TAG utworzyc, bo takie zestawienie produktow moze byc pomocne.
OdpowiedzUsuńBaza - Meteoryty Guerlain - w sumie moze powedrowac na moja wish-liste. Puder MAC skinfinish tez mi towarzyszy. I tez niestety wybiłam sobie z glowym podkłady matujace u mnie przynosily odwrotny skutek.
Mam inny korektor MAC pod oczy, z ktorego nie jestem zawodolona niestety.
Plus sporo rzeczy nam sie pokrywa:)
generalnie na co dzień używam pro longwear'a, ale ten dodatkowo rozświetla i dodatkowo jest leciutki - dlatego sięgam po niego na takie dłuższe maratony. też myślałam, że fajnie byłoby zrobi z tego TAG :)
UsuńJa ostatnio namiętnie używałam swojego zestawu specjalnego, wesele było :)
OdpowiedzUsuńto wrzuć następnym razem :)
Usuńja chyba do "żelaznego" zestawu jeszcze nie doszłam...
OdpowiedzUsuńmnie to również zajęło bardzo dużo czasu :)
UsuńWow, kochana, bardzo porządny i ciekawy post. dziś padam na pysk ale jutro zamierzam go przeczytać jeszcze raz i przeanalizować wszystkie kosmetyki:-)
OdpowiedzUsuńczekam zatem na uwagi i przemyślenia :)
UsuńA ja wciąż coś modyfikuję w moim żelaznym zestawie :(
OdpowiedzUsuńNapiszesz coś o bazie Guerlain, to ta L'Or?
I pędzle tez bym z bliska obejrzała... :)
ok, zrobię dokładniejszą recenzję tej bazy. o poście pędzlowym z podziałem na marki od jakiegoś czasu myślę intensywnie, więc spodziewaj się go lada moment :)
UsuńU mnie to samo-jak nie podklad to korektor :D
Usuńu mnie sporo czasu minęło zanim wyeliminowałam wtopy. :) teraz też czasami kusi mnie, żeby wprowadzić jeszcze jakieś modyfikacje, ale się boję ;P
UsuńE tam wtopy- mnie to ciagle ciagnie do nowego :P
Usuńmnie też, ale jakoś obawiam się tych nowości kiedy wiem, że będę je musiała mieć na twarzy przez 12 godzin bez najmniejszej szansy na poprawkę kiedy okaże się, że na twarzy mam 'kupe' ;P najpierw testuję intensywnie w warunkach domowo-codziennych :)
UsuńO tak- to jest najgorsze i niestety przytrafilo mi sie kilka razy kiedy to po przyjsciu do pracy moj podklad byl na cyckach,albo wygladalam jak "kupa",bo uzylam czegos nowego. Ale nie ma to jak dobre testowania i silne zdanie na temat produktu:)
Usuńzgadza się :)
UsuńAzaleeeea! :))) przepiękny róż, to również mój hicior :))
OdpowiedzUsuńoj jest przepiękny, to prawda :)
UsuńJa zrezygnowałam ostatnio z tuszu, ponieważ przy moich napadach alergii nawet wodoodporny L`Oreal nie daje rady... Muszę znaleźć coś bardziej wodoodpornego...
OdpowiedzUsuńja L'Oreala konsekwentnie bojkotuję - z wodoodpornych maskar miałam dopiero w sumie dwie -wspomnianą Splashproof i MUFE Smoky Lash w wersji WP i muszę powiedzieć, że obydwie naprawdę dobrze sobie radzą :)
UsuńTo jest bardzo fajny pomysł na post, szczególnie dla dziewczyn, które wciąż poszukują idealnego zestawu. Mój nieśmiertelny zestaw leży i kwiczy, więc mam nadzieję, że więcej blogerek napisze takie notki. Przydatne:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńja jestem bardzo ciekawa takich zestawów autorstwa innych blogerek ;)
UsuńTo ja też zrobię, mogę?
Usuńkoniecznie :)
UsuńFajny poscik, widze cuda z Guerlain:)
OdpowiedzUsuńJa teraz testuje inna ich baze i ten zapach mnie rozkochuje w tych produktach na nowo:)
zapachy ich produktów, to jest coś absolutnie niebywałego - lingerie bosko pachnie różami, a do zapachu meteorytów można byłoby pisać ody ;)
Usuńwow co za ilość!:):):)
OdpowiedzUsuńpalety robią ilość ;) i dwa zestawy podkładów
UsuńU mnie niezmienne są tylko minerały, reszta zmienia się jak w kalejdoskopie.
OdpowiedzUsuńja chyba jestem zbyt niezdecydowana na stworzenie takiego zestawu, co chwilę próbuję czegoś nowego ;)
OdpowiedzUsuń@ Tova & Paula - ja również próbuję wielu nowości i uwielbiam testowanie nowych produtków, ale kiedy potrzebuję makijażu, który przetrwa wiele godzin i nic kompletnie się z nim nie stanie - zawsze sięgam tylko i wyłącznie po produkty, których pewna jestem na 100%, ponieważ nie mogę pozwolić sobie na żadne niespodzianki. ;)
Usuńwspaniały zestaw! widzę, sporo typów nam się pokrywa :) lubisz same dobre rzeczy :D
OdpowiedzUsuń