czwartek, 26 maja 2011

Truskawkowe karty - cz. II

W tym poście będzie kilka słów na temat serwisu Truskawka.
Serwis znajdziecie pod tym adresem - http://pl.strawberrynet.com/. Generalnie Truskawka to outlet kosmetyczny, który swoje magazyny ma w Hongkongu. W asortymencie Truskawki znajdziecie praktycznie całą kolorówkę, łącznie z markami niedostępnymi na polskim rynku, jak również perfumy, pielęgnację twarzy, ciała i włosów.



Na wstępie zaznaczę, że niestety z faktem, iż jest to outlet wiąże się to, że nie znajdziecie tam kosmetyków z najaktualniejszych kolekcji, trudno też raczej ustrzelić perełkę, która w sklepach stacjonarnych zeszła na pniu. Natomiast nie istnieje ryzyko, że którekolwiek z kosmetyków będą stare czy przeterminowane.
A teraz do meritum, czyli do absolutnych plusów zakupów na Truskawce.
Dostawa do Polski i na cały świat jest darmowa. Opłacie podlegają jedynie przesyłki z perfumami. Ceny przeliczane są po normalnych kursach, co już samo w sobie stanowi dużą różnicę w porównaniu z cenami w naszych perfumeriach.
Rabaty - pierwszy rabat to zniżka lojalnościowa, która rośnie proporcjonalnie przy każdym zamówieniu, a  po 20 osiąga stały poziom 10%, druga to zniżka za ilość produktów w jednym zamówieniu. Ja z niej szczerze mówiąc nie korzystam - zaraz wyjaśnię dlaczego.
Generalnie biorąc pod uwagę, że dostawa jest bezpłatna, wolę rozłożyć produkty na dwie dostawy, niż użerać się z Urzędem Celnym, ponieważ od pewnej kwoty przesyłki łapie Was już niestety cło, lub podatek. Nie jestem dokładnie pewna co, ale łapie na pewno ;) Truskawka zobowiązuje się co prawda do pokrycia kosztów opłat celnych po przesłaniu dokumentów, ale mnie nie bardzo chce się w to bawić.
Kolejne rabaty to okazje, których na Truskawce naprawdę nie brakuje. Bardzo często zdarzają się akcje specjalne, kiedy produkt sam w sobie kosztuje już np. 70% ceny perfumeryjnej, a po dodaniu do tego jeszcze jakiejś dodatkowej zniżki i rabatu lojalnościowego kupujecie paletę cieni na przykład za 50% wartości. Mi udało się tak ustrzelić quad cieni Estee Lauder za 120PLN dla siostry.
Często spotkać można także wyprzedaże artykułów bez kartoników. Macie wtedy możliwość zdobyć wymarzone kosmetyki nawet jeszcze taniej. Używany przeze mnie ostatnio często mono Estee Lauder w kolorze lawendy upolowałam za 30PLN. Cena regularna to ok. 110PLN.
I to co w Truskawce najlepsze - wszystkie zniżki, rabaty, okazje sumują się.
Dostawa - generalnie z własnego doświadczenia nie polecam składania zamówień w grudniu, czy przed walentynkami. Wtedy terminy dostaw możecie włożyć między bajki. Ja na zamówienie złożone 6grudnia czekałam do stycznia ;/. Ale poza tymi gorącymi okresami jest w porządku - co prawda nie trwa to 7 dni, ale mniej więcej 10 też jest do przyjęcia.
Na Truskawce bardzo często znaleźć możecie również limitowanki z poprzednich sezonów, sporo pojawia się dwupaków, zestawów, prezentów dodawanych do zamówień.
I to wszystko jest legalne i oryginalne, więc w 100% bezpieczne.

m.m.

2 komentarze:

  1. i wreszcie wiem o co chodzi w Truskawce :D Dziękuję :*

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo się cieszę, że post okazał się przydatny ;) pozdraiam

    OdpowiedzUsuń

Bardzo serdecznie dziękuję za każdy komentarz :)

/Jednocześnie zmuszona jestem niestety zastrzec sobie prawo do usuwania komentarzy zawierających wulgaryzmy, SPAM, czy pisanych jedynie po to, by umieścić w nich link, czy odnośnik niezwiązany z tematem postu/

You might also like:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...