sobota, 30 kwietnia 2011

Dla Maluszka - phenome New Born bath emulsion

Co prawda moje testy kremu phenome musiały zostać na moment zawieszone /niebawem mam nadzieję do nich wrócić/ ale by nie tracić czasu postanowiłam sięgnąć po serie dziecięcą marki. Na początek zdecydowałam się na SPF ponieważ słońce operuje już coraz bardziej zdecydowanie, oraz wspomnianą w tytule emulsję do kąpieli.



czwartek, 28 kwietnia 2011

Recenzja - PowderFlage - powder concealer od Benefit

Jeśli jesteście ze mną już jakiś czas, to na pewno zauważyłyście, że jestem naprawdę szczerą i oddaną fanką marki Benefit. Hoola, LemonAid, Stay don't Stray, set Her Name Was Glowla - którego nota bene szukałam po całej Polsce, bo spóźniłam się do Sephory dosłownie kilka minut po ostatni egzemplarz /według zeznań konsultantki :)/ - nie spotkałam się jak dotąd z produktem tej marki, który by mnie nie zachwycił. Do czasu PowderFlage niestety.


środa, 27 kwietnia 2011

INCI - Parabeny

Jak już wspominałam wcześniej, dzisiejszy post składnikowy poświęcę parabenom. Coraz więcej produktów zachęca magicznym 'bez parabenow', coraz częściej producenci kosmetyków starają się zastępować je innymi substancjami. Sprzymierzeńcy czy wrogowie? Ignorować, czy unikać?

Co to jest - parabeny są estrami  kwasu p-hydroksybenzoesowego. Znamy je jako nipaginy, lub rzadziej używane aseptyny, czy nipa estry. Różne estry różną się między sobą siłą działania na drobnoustroje i rozpuszczalnością w wodzie.
Są to środki konserwujące, które najczęściej spotkać możemy w kosmetykach. Stosowane są również w lekach i żywności.  Ich zadaniem jest chronić kremy i inne produkty przed bakteriami i grzybami - m.in. pleśnią i drożdżami.

Gdzie i jak - Parabeny występują w kosmetykach najczęściej w bardzo łagodnej postaci i w niewielkich dawkach, natomiast najczęściej w kilku rodzajach. Dzieje się tak dlatego, ponieważ poszczególne parabeny nawzajem wzmacniają swoją skuteczność. Najczęściej spotykamy je w kremach, najrzadziej w oleistych konsystencjach, gdyż te nie wymagają konserwantów.
Tak jak już wspomniałam - parabeny stosowane są w niewielkich ilościach, niemniej jednak, im większej ilości kosmetyków używamy, tym bardziej jesteśmy narażeni na ich szkodliwe działanie - mają one bowiem zdolność magazynowania się w naszej skórze. Dodatkowo - tak jak mają destrukcyjny wpływ na drobnoustroje w kosmetykach, tak samo działać mogą na pozytywną florę bakteryjną naszej skóry, co skutkuje jej osłabieniem i większą podatnością na działanie czynników zewnętrznych. Często są też przyczyną alergii, wyprysków, podrażnień i zaczerwienień.
Nie bez znaczenia jest również forma opakowania - najbezpieczniej jest sięgać po kosmetyki w pompce, atomizerze, w tubce, czy z dozownikiem - zasadniczo wszystkie te, które zapewniając brak bezpośredniej styczności naszych palców z zawartością opakowania, zapewniają też brak dostępu do środka wszelkiej maści drobnoustrojom.

INCI - w składzie kosmetyków zawierających parabeny możecie spotkać następujące pozycje:
metylo-, etylo-, propylo-, butylo- paraben, bądź też paraben M, A, lub P.
Ja przed chwilą w swoim balsamie znalazłam 4, znalazłam je też niestety w mleczku oczyszczającym dla dzieci, co już szczerze mówiąc trochę mnie irytuje, bo wolałabym, by produkt przeznaczony dla wrażliwej skóry i to w dodatku skóry dziecka, wolny był od substancji, którym chyba nie do końca ufam. Jakoś coraz bardziej jestem na te etykiety wyczulona...
A Wy? Jakie jest Wasze stanowisko? Czytacie skład kosmetyku, po który sięgacie? Czy brak np. parabenów jest Was w stanie skłonić do wybrania konkretnego produktu zamiast innego, który pomijając skład bardziej do Was przemawia?


m.m.

korzystałam ze strony Medycyna Praktyczna - portal dla lekarzy

Coming Soon ;)

W najbliższych dniach możecie spodziewać się następujących postów:

  • W dziale INCI już dzisiaj wieczorem pojawi się post o parabenach
  • W dziale Dla Maluszka na dniach gotowa będzie recenzja sprayu i mleczka Musteli
  • Pojawi się recenzja PowderFlage od Benefit
  • Zapowiadana już wcześniej recenzja Halo Hydrating Perfecting Powder również jest już praktycznie gotowa
  • A uchylając rąbka tajemnicy - w zachwytach pojawi się recenzja korektora Pro Longwear ;)
Stale i uparcie walczę o to, by na tym blogu zaczęły pojawiać się jakieś malowidła. Niestety jedynym urządzeniem robiącym zdjęcia, którym w tym momencie dysponuję jest telefon i jakość jest tragiczna. Efekt jest nawet wyraźny, ale nie ma mowy o zobaczeniu jakiegokolwiek subtelniejszego cieniowania. Dzisiaj po raz kolejny zobaczyłam zdjęcie makijażu wykonanego 7 cieniami, na którym nie było widać nic poza tym, że górna powieka była jasna, a dolna ciemna ;) Mam jednak nadzieję, że lada moment uda mi się coś w tym temacie zdziałać...

 Tymczasem ściskam Was cieplutko,
m.m.

wtorek, 26 kwietnia 2011

Recenzja - John Frieda Collection - Luxurious Volume /Thickening Conditioner/

Mniej więcej w takim samym stopniu, jak uwielbiam i staram się mieć rzęsy jak firanki, tak uparcie i ciągle walczę o piękną, puszystą burzę włosów. I tak jak pierwsze jakimś cudem bez problemu udaje mi się osiągnąć, tak w drugim przypadku toczę niestety walkę beznadziejną. Włosy mam niestety cienkie i skore do wypadania, przy każdej nadarzającej się okazji - pory roku, ciąża, stres... Na ich kondycję narzekać nie mogę, bo lata stosowania szamponów fryzjerskich swoje robią i sprawiają, że włosy są zdrowe, błyszczące, gładkie i dobrze nawilżone. Niestety specyfika moich włosów jest taka, że czegokolwiek bym z nimi nie robiła i tak są idealnie przyklapnięte. I niestety ani ta odżywka, ani mgiełka zwiększająca objętość - o której niebawem - tego nie zmieniła...



Idzie Nowe - INCI

Tak jak już wspomniałam w którymś z poprzednich postów, zastanawiałam się nad wprowadzeniem działu, w którym będę przedstawiała Wam poszczególne substancje obecne w produktach kosmetycznych, ich działanie, ewentualne skutki uboczne, zastosowanie, przeciwwskazania, itepe, itede.
INCI to skrót od International Nomenclature of Cosmetic Ingredients, czyli w skrócie skład produktu, który musicie na nim znaleźć.
Nie chciałabym, żeby były to posty encyklopedyczne z jakąś ogromną ilością złożonych łacińskich nazw, wzorów chemicznych i rzeczy, które raczej niewielu osobom kiedykolwiek w życiu przydadzą się do czegokolwiek, ponieważ ktoś, kto szuka tak szczegółowych informacji z pewnością nie szuka ich na blogach urodowych. W zamierzeniu mają to być proste i użyteczne artykuły, mające Wam dostarczyć podstawowych informacji, które w miarę łatwo będzie przywołać w głowie choćby w drogerii podczas zakupów.
Mam nadzieję, że spodobają się Wam te artykuły ;)

Pozdrawiam,
m.m.

Idzie Nowe - Dla Maluszków

Pomysł ten kiełkował w mojej głowie już od jakiegoś czasu i dzisiaj w końcu zapadła decyzja - wprowadzam na blogu nowy dział - Dla Maluszka.
Od półtora roku, odkąd jestem mamą, przewinęły się przez moje ręce dziesiątki kremów, balsamów, żeli, sztyftów, płynów, etc., były lepsze, gorsze, idealne, były rozczarowania i produkty, które miałam ochotę umieścić w koszu natychmiast po pierwszym użyciu - ostatnio zaczęłam zastanawiać się nad tym, dlaczego ja jeszcze nie zaczęłam recenzować również tych skarbów.
Możliwe, że kilka z Was już mamami jest, bądź też będzie w najbliższym czasie i często stoi przed dylematem, co z tego wszystkiego wybrać. Być może moje recenzje okażą się chociaż trochę pomocne w przedarciu się przez ten gąszcz ;) Liczę również na Wasze doświadczenia z produktami, które będę recenzować. Na pewno są kosmetyki, które mojej córze nie służyły, a Wy używacie ich i jesteście zachwycone.Mam nadzieję, że ten dział Wam się spodoba i stanie się dla Was choćby w minimalnym stopniu źródłem informacji.

Pozdrawiam Was bardzo serdecznie,
m.m.

poniedziałek, 25 kwietnia 2011

ECO nowości - AA ECO



Niedawno na polskim rynku kosmetycznym zagościło nowe dziecko Laboratoriów OCEANIC - marka AA ECO. Powstała seria do twarzy i ciała wolna od silikonów, parabenów, olejów mineralnych, SLES, pochodnych ropy naftowej, syntetycznych barwników, czy nawet olejków eterycznych, co gwarantuje bezpieczeństwo nawet najbardziej wrażliwej i skłonnej do alergii skórze.

ECO nowości - Bio Detox Organic - puder prasowany



Wszystkie fanki podkładu Bourjois z pewnością ucieszy fakt, że marka wypuściła na rynek puder prasowany z tej serii. Puder posiada certyfikat Ecocert, co gwarantuje, że jest w 100% naturalny i ekologiczny.

sobota, 23 kwietnia 2011

Relacja z Linii Frontu ;)

Aktualnie testuję bardzo intensywnie dwa produkty - L'biotica - odżywka do rzęs i Glyco - A. Musiałam odstawić czasowo phenome, ale o tym za chwilę. ;)
  • Zacznę od tej przyjemniejszej części - zaczynam zauważać efekty działania odżywki L'biotici. Rzęsy są jeszcze dłuższe, grubsze i bardzo widoczne nawet przy jednokrotnym tuszowaniu. Zatem recenzja już wkrótce ;)
  •  Niestety Glyco -A masakruje mi twarz ;/ Pieczenie i ból przez pierwsze kilka minut po aplikacji wydają się być niemożliwe do zniesienia, poza tym jestem dramatycznie wręcz wysypana. Efekt jak na razie jest taki, że jestem zaczerwieniona, podrażniona, piekąca, boląca i wysypana - na chwilę obecną mogę z całą pewnością stwierdzić, że stanowczo odradzam stosowanie tego produktu tuż przed jakąkolwiek okolicznością wymagającą przyzwoitego wyglądu ;) Mam nadzieję, że efekt końcowy wart będzie tego poświęcenia i za jakieś 3 tygodnie - bo tylu mu jeszcze daję - zobaczę nową siebie ;)
  • Niestety z powodu tego, co robi ze mną kwas glikolowy musiałam zawiesić testy phenome, ponieważ nie byłabym w stanie obiektywnie stwierdzić, czy ten krem mnie nie zapycha i nie wysypuje. Na początku liczyłam jeszcze, że może przyniesie mi ulgę, ale niestety - nic nie przynosi ;/
Zastanawiam się też na serią dotyczącą substancji zawartych w kosmetykach, ich działania, efektów jakie mogą przynieść, ewentualnych przeciwwskazań... Wydaje mi się, że coś takiego mogłoby być przydatne i interesujące ;)

Pozdrawiam i ściskam wiosennie,
m.m.

MAC - Paint Pot - Soft Ochre



Paint Pot MAC'a odkryłam szczerze mówiąc całkiem niedawno, ale praktycznie od pierwszego z nim zetknięcia nawiązała się między nami nić porozumienia. Paint Pot znakomicie sprawdza się jako baza pod każdy makijaż i zapewnia mi jego maksymalną trwałość, ale po kolei.
Paint Pot to zamknięty w szklanym słoiczku kremowy cień dostępny w stałej ofercie marki w 9 kolorach.
  • Bare Study
  • Soft Ochre
  • Painterly
  • Groundwork
  • Rubenesque
  • Constructivist
  • Quite Natural
  • Indianwood
  • Blackground

czwartek, 21 kwietnia 2011

Recenzja - pędzle Hakuro

Dzisiaj obiecana recenzja pędzli Hakuro. Osobiście posiadam 6 pędzli - trzy do twarzy oraz trzy do oczu.

 Zdjęcia są już w porządku ;)
TWARZ

H50 - prawdopodobnie jeden z najbardziej kultowych i rozchwytywanych dzieł Hakuro. Pędzel ze sztucznego włosia, idealny do podkładu, pudrów mineralnych, nałożenia pudru matującego, czy fiksującego jeśli potrzebna jest wytrzymała, dobrze nałożona warstwa. Pędzel jest niewiarygodnie miękki i delikatny, a przy tym sprężysty i zbity na tyle dobrze, bo naprawdę idealnie radzić sobie z aplikacją każdej konsystencji.


środa, 20 kwietnia 2011

ECO - czyli czego nie powinny zawierać kosmetyki naturalne, ekologiczne, czy organiczne



Po uczcie dla oka w postaci dwóch kolekcji - Chanel oraz MAC, pora na trochę gadania. Jako, że ostatnio bardzo wciągnęło mnie ECO w kosmetyce, pisałam też na temat ekologicznych kosmetyków w ostatnim Lounge Magazynie /KLIK/, który zresztą w całości poświęcony był ekologii; chciałabym Wam dzisiaj opowiedzieć trochę o substancjach, których warto w składzie preparatów po jakie sięgacie wypatrywać i unikać, ponieważ najczęściej nie mają one pozytywnego wpływu na stan i zdrowie naszej skóry.

MAC Travel Exclusives - Packed To Go - Spring, Summer 2011



Kolejny post o tym, co czeka nas tej wiosny i lata. Tym razem MAC i travel sety dostępne jedynie na lotniskach i w strefach bezcłowych. No i oczywiście online, ale nie w Polsce niestety.
Packed To Go to zestawy skomponowane tak, by zawierały wszystkie niezbędne do makijażu elementy zamknięte w małe, poręczne opakowania. MAC wypuścił zestawy do oczu w wersji chłodnej i ciepłej, do ust, twarzy, a także pędzle oraz Look in a Box w trzech odsłonach - Girl Next Door, A Very Stylish Girl oraz Rocker Chick. Zdjęcia poniżej ;)

Bukiet kwiatów od CHANEL

Szczęściary w Stanach mogą cieszyć się już letnią kolekcją marki CHANEL - Les Fleurs d'Ete. ;) Słowa są zbędne - kolekcja jest przepiękna.
  • Quad cieni - Lilium;
  • Glossimer  - Pensee, Aurore, Pink Peony;
  • Lakiery - Mimosa, Morning Rose, Beige Petale; 
  • Soleil Tan de Chanel -  Bronze Corail, Bronze Rose;
  • Rouge Coco - Sari Dore, Gardenia.
Dostępna będzie również limitowana wodoodporna wersja maskary Stylo Yeux Waterproof.


wtorek, 19 kwietnia 2011

Faza testowa - GLYCO -A Isis Pharma

 Zaintrygował mnie dzisiaj i skusił promocją peeling kosmetyczny z 12% kwasem glikolowym. Kolejne światełko nadziei, że może w końcu moja skóra przestanie wyglądać jak skóra nastolatki. Jest to wedle tego, co mówi producent - krem do peelingu powierzchniowego i średniogłebokiego. Ma za zadanie zredukować zrogowaciały naskórek, poprawić wygląd skóry, rozjaśnić ją, wygładzić i zwęzić pory. A co więcej uelastycznić skórę i przywrócić jej równomierny koloryt. Produkt przeznaczony jest dla skóry wrażliwej, więc mam nadzieję, że nie wypali mi policzków ;) Opakowanie ma pojemność 30ml. Recenzja za mniej więcej 3 tygodnie.



Wybaczcie zdjęcia, ale spieszyłam się bardzo, żeby zdążyć z dziennym światłem. Obiecuję lepsze zamieścić w recenzji. ;)

m.m.

Mac Surf Baby

Wieczorem na Temptalii pojawiły się oficjalne zdjęcia nowej kolekcji MAC Surf Baby - to są chwile, w których każdej MACoholiczce mocniej bije serce ;P;P;P Kolekcja jest ogromna, bardzo różnorodna i interesująca. Ja oczywiście z niecierpliwości czekam na swatche cieni, pigmentów i bronzerów tym razem, chociaż przyznam, że ten róż też jest zachęcający ;) Jedynie pytanie, które mi się nasuwa to, czy będzie dostępna w PL???

A teraz zostawiam Was z całym mnóstwem zdjęć ;) Swatche oraz rzeczywiste zdjęcia produktów powinny pojawić się niebawem na stronie, którą podałam powyżej.

poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Nowość - Max Factor - Smooth Effect

Natknęłam się jakiś czas temu w drogerii na nowe dziecko marki Max Factor - podkład Smooth Effect.
Nowy podkład ma za zadanie zapewnić nieskazitelną, gładką i piękną skórę, na której feerią barw zakwitną pozostałe elementy makijażu. Smooth Effect zawiera silnie nawilżające substancje i pigmenty matujące. Maskuje niedoskonałości, przebarwienia, rozszerzone pory.


Jedyne, czego obawiam się wykonaniu Max Factor, to tej szerokiej gamy kolorystycznej podkreślającej każdy odcień skóry. Doświadczenia z Xperience /KLIK/ czynią mnie w tym temacie dość podejrzliwą ;)

m.m.

Koniec - The Body Shop i Artego

Udało mi się wykończyć dzisiaj dwa produkty - w tym jeden z nieopisanym uczuciem ulgi ;)

Doprowadziłam do dna swój ulubiony szampon Artego Extracto - w wersji zapobiegającej wypadaniu włosów. Jest to szampon na bazie olejków eteryczych , wzbogacony o Bio-Vitamin Complex Extracto. Wzmacnia cebulkę i strukturę włosa. Ogólnie Extracto jest moją ulubioną linią szamponów. Bardzo fajnie oczyszczają, nie obciążając, odbudowując i wzmacniając włosy. Nie ma problemu z ich ułożeniem, czy wyglądem przez cały dzień. Wersja zapobiegająca wypadaniu włosów miała może jedyny mankament w postaci średnio udanego zapachu. Jest on zdecydowanie ostrzejszy i mam wrażenie męski. Ale szampon jest ogólnie udany. Jeżeli tylko macie możliwość zaopatrzenia się w niego - polecam. Na mojej półce czeka już zdecydowanie faworyzowana przeze mnie formuła odbudowująca ;)




KOBO Professional ... not so professional


Firma KOBO to dosyć młoda polska firma, która w założeniu ma tworzyć, profesjonalne kosmetyki do makijażu nie tylko dla makijażystów. Skusiłam się. Po pierwsze bardzo podobała mi się kampania reklamowa z Kasią Zielińską - piękny kolorowy makijaż. Po drugie sposób opakowania produktów sugeruje, że marka stawia przede wszystkim na profesjonalizm, brak zbędnych ozdobników, niemalże ascetyczne opakowania. To lubię. Postanowiłam zakupić cienie do powiek. Kosmetyki na terenie Krakowa dostępne tylko w drogerii Natura (?). Stand z kosmetykami wygląda super - wyróżnia się profesjonalną czernią. Zachwycają też kolorystyka cieni. Po sprawdzeniu napigmentowania postanawiam zakupić 2 kolory cieni: 112 Violet i i 114 Aubergine,Kupiłam także Long Lasting Eyeliner w kolorze 202 brown. Przystąpiłam do testowania (na chwilę obecną nie wstawiam oryginalnych zdjęć bo mój aparat odmówił posłuszeństwa).

sobota, 16 kwietnia 2011

Pędzle HAKURO

Długo wyczekiwane pędzle są już dostępne - tym razem nie na serwisach aukcyjnych, ale już bezpośrednio na stronie producenta http://makeupbox.pl/

Pędzle, które ja absolutnie polecam to - twarz - H18, H60; oczy - H77 oraz H79. To moi ulubieńcy, wkrótce je dla Was zrecenzuję ;)

Uprzedzam, że strona działa baaardzo powoli - podejrzewam, że jest to kwestia przeciążonych serwerów, bo sprzedaż ruszyła kilka godzin temu ;)

m.m.

piątek, 15 kwietnia 2011

Faza testowa - Luscious hydrating cream - PHENOME

Spotkała mnie dzisiaj bardzo miła niespodzianka - dostałam krem nawilżający młodej polskiej marki produkującej kosmetyki organiczne phenome. Krem Luscious przeznaczony jest do cery suchej, mam więc nadzieję, że sprawdzi się świetnie na moich policzkach.
Wrzucam jeszcze opis kremu ze strony producenta i dużo zdjęć. Od jutra rana rozpoczynam intensywne testowanie ;) Recenzja niebawem. 

Krem nawilżający do cery odwodnionej i suchej   
Aksamitny i bogaty krem do codziennej pielęgnacji skóry suchej i bardzo suchej, opracowany na bazie ekologicznych wód roślinnych, organicznych olejów oraz naturalnych ekstraktów. Intensywnie nawilża, wiąże wodę w naskórku, tworzy długotrwałe rezerwy wilgoci, likwidując odczucie spięcia i dyskomfortu. Drobne linie i nierówności ulegają wygładzeniu, skóra zostaje pobudzona do regeneracji, zabezpieczona przed aktywnością wolnych rodników. Wzmocniony płaszcz lipidowy chroni przed utratą wilgotności oraz negatywnym działaniem czynników środowiska zewnętrznego. Skóra odzyskuje równowagę, staje się elastyczna, gładka i miękka w dotyku, zachwyca naturalnym blaskiem i witalnością.


czwartek, 14 kwietnia 2011

Różowy zawrót głowy - CREMEBLEND BLUSH by MAC

Kolejny róż, na który skusiłam się w ostatnim czasie to nowy kremowy róż od MAC.
Cremeblend Blush wszedł do oferty marki już w marcu i pozostanie w stałej sprzedaży. Muszę przyznać, że jest naprawdę godnym uwagi produktem.

Brit Wit - Dusty rosey mauve

Z /prawie/ ostatniej chwili ;)

W sieci - a dokładnie na spectra.net oraz na allglam.com pojawiły się już Sneak Peek'i nowych kolekcji MAC'a -  Semi-Precious oraz Fashion Flower. Zdjęcia do obejrzenia pod tymi adresami. Wrzucam Wam jedynie promo Fashion Flower, bo to jest już ogólnie dostępne ;)


Postaram się dzisiaj wieczorem wrzucić również zdjęcia letniej kolekcji Surf Baby, która zapowiadana jest na  przełom maja i czerwca. 
Niestety nie wiadomo, które z tych kolekcji dostępne będą w Polsce...

m.m.

wtorek, 12 kwietnia 2011

VIVA Moda - Czas na usta - making of

Bardzo polecam zajrzeć za kulisy sesji, która ścięła mnie z nóg w wiosennej VIVIE Modzie.
Wspaniała koncepcja i to wykonanie... Najbardziej precyzyjny makijażysta w tej szerokości geograficznej - Marcin Sz. ;)  KLIK

m.m.

Wiosenne pomadki - Bell oraz Rimmel

Dzisiaj zapowiadane pomadki znakomicie wpisujące się w panujące nam tej wiosny owocowe trendy. Tak jak już niejednokrotnie wspominałam, nie czuję się pewnie w temacie pomadek. Rzadko ich używam, dlatego też na pewno moja recenzja tych kosmetyków nie będzie tak surowa, jak na przykład recenzja cieni do powiek, od których dokładnie wiem, czego mogę wymagać i czego się po nich spodziewać.
Przedmiotem dzisiejszego posta będą trzy pomadki - 2 marki Bell i jedna od Rimmel.

 Bell 137, Bell 103, Rimmel 124 Bordoux. 

poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Coming Soon ;)

Już piszą się, a pojawią niebawem następujące recenzje
- Creamblend Blush i Pro Longwear Concealer od MAC,
 - Halo Hydrating Perfecting Powder od Smashbox,
 - maskary od Lancome - Definicils, L'Extreme oraz Hypnose Drama,
Natomiast już jutro pojawią się śliczne i wiosenne pomadki Bell oraz Rimmel.
Cały czas testuję też serum do paznokci i mam nadzieję, że niedługo będę mogła podzielić się wrażeniami ;)

Tymczasem życzę Wam miłego wieczoru ;)
m.m.

piątek, 8 kwietnia 2011

Recenzja - Lash DNA Smashbox

Jeżeli jesteście ze mną już jakiś czas, to zauważyłyście już prawdopodobnie, że moim makijażowym konikiem są oczy. Mam fioła na punkcie cieni do powiek, uwielbiam, gdy moje rzęsy sięgają sufitu i wciąż szukam nowych, lepszych rozwiązań i jeszcze bardziej idealnych produktów.
 Maskar marki Smashbox nigdy w perfumerii mi nie polecano i przez ostatnie dwa tygodnie przekonałam się, dlaczego. Jako, że moje dotychczas używane tusze skończyły się, a miałam jeszcze dwie maskary z zestawów Benefit i Smashbox właśnie, postanowiłam zużyć je, zamiast kupować kolejną. Pełna nadziei, bo zawsze podchodzę do nieznanych mi dotychczas produktów z nastawieniem pozytywnym, sięgnęłam po Lash DNA.



środa, 6 kwietnia 2011

Sakura - MAC Quite Cute Mineralize Blush - recenzja

Spieszę do Was z recenzją różu Sakura. Generalnie nie jest to produkt, który ma za zadanie poprawić stan skóry, w jakiś sposób ją pielęgnować, czy mieć na nią jakikolwiek inny wpływ, dlatego pozwalam sobie przedstawić swoją opinię o nim już po trzech dniach noszenia go.
Generalnie nie jestem różoholiczką. Na mojej półce stał do tej pory jeden, ukochany Style z MAC'a i w zupełności zaspokajał moje różane potrzeby. Skusiłam się na Sakurę ze względu na jej piękny, bardzo chłodny odcień, przez producenta określany jako lawendę z sercem z odcieniu głębokiej, perłowej magenty.



Lounge Magazyn

Myślę, że mogę już - nie ukrywam - z ogromną przyjemnością odesłać Was na stronę magazynu Lounge /KLIK/, gdzie w dziale Zdrowie i Uroda znajdziecie wśród wielu innych świetnych artykułów, również te od SmokyEveningEyes. Bardzo polecam, miłej lektury ;)

screenshot strony www.loungemagazyn.pl

wtorek, 5 kwietnia 2011

Recenzja - Sephora Colorful Mono Eyeshadow - universal beige [08] oraz coffee brown [18]

Szczerze mówiąc pojedynczych cieni Sephory wcześniej nie darzyłam sympatią, generalnie były one dość słabej jakości, sypały się, nie były trwałe, brzydko się cieniowały i właściwie to lepiej było ich unikać. Co też przez kilka ostatnich lat czyniłam. Jakiś czas temu, kiedy miałam okazję ponownie ich spróbować, początkowo nastawiona sceptycznie, muszę przyznać, że przeżyłam bardzo duże pozytywne zaskoczenie.


Krakowskie adresy

Post Krakowskie adresy powróci oczywiście, ale niestety dopiero w weekend, lub tuż po. Dopiero wtedy będę miała możliwość zrobienia zdjęć. Postaram się jeszcze go rozszerzyć :)

poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Faza testowa - L'biotica Biovax Opti Cure - odżywcze serum do paznokci

Pozostając w temacie regeneracji zniszczonych paznokci, od dzisiaj biorę na tapetę kolejny specyfik mający zapewnić mi zdrowe, odżywione paznokcie.
Tym razem L'biotica i Opti Cure Odżywcze serum do paznokci. Preparat dostępny na pewno w aptece, ja kupiłam go w zestawie z suplementem Włosy&Paznokcie tej firmy.
Tym razem nie dowiedziałam się niestety, po jakim czasie mogę spodziewać się efektów. Biorąc pod uwagę stosowanie łącznie z kuracją suplementem, mam nadzieję, że nastąpi to niebawem.


Pierwsze wrażenia, to niestety drażniący - moim zdaniem - zapach, kojarzący mi się z odświeżaczem samochodowym i nie jest on na pewno, wbrew zapewnieniom producenta, przyjemny. Pompka nie pozwala oczywiście na aplikację idealnej ilości preparatu, natomiast w tym przypadku nie stanowi to najmniejszego problemu, ponieważ zamiast 5 porcji wyciska się po prostu 3 i rozprowadza na wszystkich paznokciach. 
Serum świetnie się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy.
Recenzja wkrótce ;)

Strona www Opti Cure /KLIK/

m.m.

Recenzja - Balsam do paznokci 2x5 Herba Studio



Zacznę od tego, co na temat balsamu do paznokci 2x5 Herba Studio ma do powiedzenia producent.


Kosmetyk naturalny przeznaczony do pielęgnacji paznokci
Działanie:

  • Wzmacnia giętkie, łamliwe, rozdwajające się paznokcie
  • Stymuluje wzrost silnych paznokci
  • Odżywia paznokcie zniszczone i przywraca im połysk
  • Wygładza skórki otaczające paznokcie
Wskazania:

  • Paznokcie giętkie, łamliwe, rozdwajające się
  • Paznokcie wysuszone, matowe
  • Paznokcie  zniszczone przez stosowanie zmywacza i lakieru
  • Skórki uszkodzone przez manicure
Stosowanie:
Balsam wcierać w płytki paznokci szczególnie u nasady i otaczający je naskórek.
Składniki aktywne:
Wosk pszczeli, ekstrakt z kopru , skrzypu i ostropestu, olej rycynowy, oliwa, D-pantenol, aminokwasy keratyny, witamina C, witamina E,   ß-karoten,
Dostępne opakowania:
  • słoik  4,5 g
Składniki INCI: Aqua, Petrolatum, Cera alba, Ricinus Communis oil, Isopropyl Myristate, Propylene Glikol, Polyglyceryl-3-Distearate, Gliceryl Stearate, Olea Europaea oil, Cetyl Alcohol, Equisetum arvense & Anethum Graveolens & Silybum Marianum extract , Hydrolyzed Keratin,  Panthenol, Cholesterol, Magnesium Sulfate, Tocopheryl Acetate, Beta-Carotene, Ascorbic Acid,  Phenoxyethanol, DMDM Hydantoin, Methylparaben, Propylparaben, Cinnamyl Alcohol, Eugenol, Geraniol, Hydroxyisohexyl-3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Butylphenyl Methylpropional, Linalool, Citronellal, Limonene, Alpha Isomethyl Ionone., Perfume
Dodatkowo efekty powinny być, zdaniem producenta, widoczne już po 7 dniach stosowania.

niedziela, 3 kwietnia 2011

Sakura - róż mineralny z limitowanej Quite Cute od MAC

Na szybko wrzucam zdjęcia mojego nowego zachwytu. ;) Zachwyciły mnie zdjęcia kolekcji, później rozczarowały swatche, wątpliwości ogarnęły wczoraj, a dzisiaj doznałam ponownego zachwytu i tak już w tym zachwycie tkwię, zwłaszcza, że Sakura na skórze prezentuje się przepięknie. Idealny wiosenny kolor dla takich jasnych karnacji, jak moja. Generalnie polecam przyjrzenie się tej kolekcji wszystkim posiadaczkom jasnych cer. Więcej zdjęć znajdziecie tu /KLIK/

A teraz do rzeczy - Mineralize Blush Sakura


You might also like:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...