wtorek, 26 kwietnia 2011

Recenzja - John Frieda Collection - Luxurious Volume /Thickening Conditioner/

Mniej więcej w takim samym stopniu, jak uwielbiam i staram się mieć rzęsy jak firanki, tak uparcie i ciągle walczę o piękną, puszystą burzę włosów. I tak jak pierwsze jakimś cudem bez problemu udaje mi się osiągnąć, tak w drugim przypadku toczę niestety walkę beznadziejną. Włosy mam niestety cienkie i skore do wypadania, przy każdej nadarzającej się okazji - pory roku, ciąża, stres... Na ich kondycję narzekać nie mogę, bo lata stosowania szamponów fryzjerskich swoje robią i sprawiają, że włosy są zdrowe, błyszczące, gładkie i dobrze nawilżone. Niestety specyfika moich włosów jest taka, że czegokolwiek bym z nimi nie robiła i tak są idealnie przyklapnięte. I niestety ani ta odżywka, ani mgiełka zwiększająca objętość - o której niebawem - tego nie zmieniła...





Na początek co na temat odżywki producent:


No więc odżywka Luxurious Volume wcale lekka nie jest. Włosy są niestety widocznie i odczuwalnie obciążone mimo bardzo dokładnego zmycia produktu. Na włosach pozostaje rodzaj filmu, warstwy. W efekcie niestety zbijają się w nieestetyczne strąki, są ciężkie i mam wrażenie, że bardzo szybko tracą świeżość. Nie wiem, co musiałaby robić mgiełka, żeby tego efektu się pozbyć. Wydaje mi się, że produkt zwiększający objętość z założenia przeznaczony jest do włosów jej pozbawionych, powinien je zatem unosić, a nie ściągać w dół. ;/
Niestety nie zauważyłam też, by produkt jakoś znacznie ułatwiał rozczesywanie. Plusem tej odżywki jest na pewno świeży, dość przyjemny zapach.
Opakowanie to bardzo wygodna tuba, ale sprawiająca ogromne problemy z otwarciem, zwłaszcza mokrymi rękami /ale być może to jedynie 'wada' mojego egzemplarza/.
Odżywka jest wydajna - pojemność to 250ml. Skład poniżej.


Może nie czepiałabym się tak bardzo, gdyby była to najzwyklejsza odżywka drogeryjna w drogeryjnej cenie. Natomiast wydaje mi się, że od produktu marki, która dostępna była do pewnego momentu jedynie w perfumeriach Sephora /na pewno od kilku miesięcy można bez problemu zaopatrzyć się w nią m.in. w drogeriach sieci Super-Pharm/ i za które płacimy więcej niż za produkty drogeryjne można wymagać i oczekiwać odrobinę więcej.
Oczywiście jest to moja absolutnie subiektywna ocena i moje wrażenia po stosowaniu produktu na moich włosach. Na pewno dostępne są próbki tych produktów, więc może przed zakupem warto sprawdzić jak Luxurious Volume potraktuje Wasze włosy.

m.m.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo serdecznie dziękuję za każdy komentarz :)

/Jednocześnie zmuszona jestem niestety zastrzec sobie prawo do usuwania komentarzy zawierających wulgaryzmy, SPAM, czy pisanych jedynie po to, by umieścić w nich link, czy odnośnik niezwiązany z tematem postu/

You might also like:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...