wtorek, 5 lipca 2011

Cienie Inglot #53, #420 oraz #454

Są takie cienie MAC'a jak Shadowy Lady, Vex, Shroom, Haux, Satin Taupe, czy jeszcze parę innych, bez których zupełnie nie wyobrażam sobie swojej paletki - to takie moje prywatne evergreeny, używam ich stale w różnych wariantach, a ich odcienie są dla mnie naprawdę idealne. Są też takie cienie, które zachwycą mnie w jakimś konkretnym zestawieniu, są mi potrzebne do urzeczywistnienia jednej wizji, czy odtworzenia makijażu, który przykuł moją uwagę, a czasami po prostu, bardzo mi się podobają, ale obawiam się, że może to być jedynie zachwyt sezonowy - wtedy pokornie drepczę do Inglota. ;) I szczerze mówiąc robię to dopiero od niedawna, ponieważ wcześniej cienie tej polskiej marki zawiodły mnie tak bardzo i to zarówno kolorystyką, jak i jakością, że zraziłam się do nich na dobre parę lat. Dzisiaj chciałam przedstawić Wam moje najnowsze Inglotowe zachwyty - #53, #420 oraz #454 - zapraszam na foty i swatche ;)



wybaczcie magnesiki, ale cienie siedzą już sobie w kasetce i nie dałam rady ich odlepić ;/



#53
Na pewno wspominałam już nie jeden raz, że kolorem, którego chronicznie ni cierpię - ani w swoim /i tylko swoim - u innych bardzo mi się podoba ;)/ makijażu, ani w garderobie - jest granat, niebieski i wszelkie tych kolorów wariacje. Jedyne połączenie, które nie tylko toleruję, a wręcz lubię to zestawienie tego koloru z brązem. I taki właśnie jest ten cień - to bardzo głęboki, bogaty brąz z niebieskimi drobinkami. Jest śliczny, pięknie się mieni.




#420
Dla odmiany kocham miłością obłędną wszelkiej maści fiolety, śliwki i pochodne. A ten cień to właśnie przepiękny, srebrzysty fiolet, lawenda z szarością. Nim również zachwycam się bezustannie od kilku dni :)




#454
Ostatni cień bardzo mnie zaintrygował - jego odcień zupełnie szczerze określiłabym jako trochę trupi. ;) To srebrzysto zielonkawa szarość- bardzo ciekawy kolor. Świetnie wygląda roztarty na granicy wspomnianego wyżej #53.



Zdjęcia niestety nie oddają tych kolorów w pełni ;/

m.m.

4 komentarze:

  1. @simply_a_woman - szczerze mówiąc zaczynam dopiero na nowo odkrywać Inglota, mają naprawdę interesujące kolory w ofercie i pewnie jeszcze na kilka się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się ten odcień 454.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo serdecznie dziękuję za każdy komentarz :)

/Jednocześnie zmuszona jestem niestety zastrzec sobie prawo do usuwania komentarzy zawierających wulgaryzmy, SPAM, czy pisanych jedynie po to, by umieścić w nich link, czy odnośnik niezwiązany z tematem postu/

You might also like:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...