środa, 3 października 2012

MAC Tropical Mist

Tak jak zapowiadałam wczoraj - dzisiaj kilka słów o moim zupełnie niespodziewanym październikowym zauroczeniu. Pomadki Tropical Mist z LE Carine Roitfeld zupełnie nie brałam pod uwagę w planach na ten miesiąc. Na zdjęciach promocyjnych wydawała mi się po prostu czymś zbliżonym bardzo do Lip Erase, lub Gagi 2 z VivaGlam - czyli mocno kryjącym odcieniem nude, z dużą ilością ciepłego beżu, brzoskwini - w którym mi ani dobrze, ani nawet choćby nijak.


Przepadłam jednak przy pierwszej 'przymiarce' w salonie. Tropical Mist to czysty, transparentny beż i jednocześnie idealne uzupełnienie intensywnego smoky na powiekach. Bardzo lekka i neutralna, daje naturalne, a zarazem pełne eleganckiego blasku wykończenie. Idealnie sprawdzi się zarówno we flagowym makijażu kolekcji, jak i make up no make up, czy minimalistycznym, ale muszącym spełnić wyśrubowane normy, makijażu biznesowym.


Nie wysusza, nie zbiera się w załamaniach, ani w kącikach ust. Moim ustom nadaje lekki kolor, jednak efekt jaki pozwala uzyskać jest bardzo mocno sprzężony z karnacją i wyjściową barwą ust.
Dodatkowo Tropical Mist ma tak bajeczną, wręcz maślaną konsystencję, że nie sposób nie uzależnić się od aplikowania jej wciąż i w kółko. Nie miałam chyba jeszcze dotąd pomadki, która byłaby tak komfortowa w noszeniu.





 m.m.


20 komentarzy:

  1. Wygląda ślicznie, ale obawiam się, że na moich ustach wyglądałaby trochę trupiowato ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Taki złocisty beżyk :)
    A jakiego typu ma wykończenie?

    OdpowiedzUsuń
  3. Tą maślaną konsystencją mnie kupiła.

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. oj, moim zdaniem blask jest zdecydowanie bardziej wysublimowany niż ten błyszczykowy.

      Usuń
  5. b. delikatna, raczej nie wydałabym na taki kolor 79zł :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to ja mam właśnie dokładnie odwrotnie - im delikatniejszy i subtelniejszy kolor i efekt, tym więcej jestem w stanie wydać na produkt. odpały i kaprysy kolorystyczne na kilka razy staram się realizować najniższym kosztem, inwestuję zaś w to, czego używała będę stale i regularnie. ;)

      Usuń
  6. Śliczna jest i zastanawiałam się nad nią, ale skusiłam się na coś innego :)

    OdpowiedzUsuń
  7. piękna, choć mało widoczna.. ale dla mnie to akurat duży plus :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie na tym głownie - w moim odczuciu - polega jej piękno - jest naturalna, neutralna, nadaje się do noszenia 24/7 - w każdym miejscu i przy każdej okazji ;)

      Usuń
  8. Ciekawy produkt, ale niestety nie dla mnie, wyglądałabym w niej na topielicę, ale to dobra propozycja na prezent dla osób nielubiących podkreślać zbyt mocno ust:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie obraź się, proszę: jak dla mnie troszkę bez sensu, szczególnie za taką kasę :) Pomadka jest niemal przezroczysta, ma mnóstwo tańszych, równie dobrych odpowiedników, co czyni ją wtórną i zwyczajną aż do bólu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale dlaczego miałabym się obrazić? przecież po to są komentarze, by wyrażać swoją opinię ;) tak jak pisałam Bogusi wyżej - wychodzę z dokładnie odwrotnego założenia - im kolor, czy efekt jest bardziej uniwersalny, klasyczny i subtelny, tym więcej jestem w stanie wydać na produkt. ponadto, jeśli jest to coś, czego używam stale i regularnie - bezwzględnie wymagam jakości. ta pomadka jest dla mnie idealną hybrydą wszystkiego, czego w tym momencie potrzebuję - pasuje do wszystkiego, do każdego makijażu, pielęgnuje moje usta, efekt jest subtelny i nienachalny, a poprawienie jej w ciągłym pośpiechu w jakim funkcjonuje nie sprawia mi problemów i zajmuje moment. a do tego ta formuła... poważnie zastanawiam się nad zrobieniem zapasów ;)

      Usuń

Bardzo serdecznie dziękuję za każdy komentarz :)

/Jednocześnie zmuszona jestem niestety zastrzec sobie prawo do usuwania komentarzy zawierających wulgaryzmy, SPAM, czy pisanych jedynie po to, by umieścić w nich link, czy odnośnik niezwiązany z tematem postu/

You might also like:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...